Rosjanie stracili cenny sprzęt. "Podlet-K1" i "Repellent-1" bez szans w starciu z HIMARS

Rosjanie stracili nowoczesny radar 48Ya6-K1 "Podlet-K1" oraz system walki elektronicznej "Repellent-1", jak donosi serwis Defense Express. Zgodnie z pojawiającymi się doniesieniami, rosyjski sprzęt został zniszczony przez Ukraińców przy pomocy wyrzutni HIMARS.

M142 HIMARS - zdjęcie ilustracyjne
M142 HIMARS - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Stocktrek Images
Karolina Modzelewska

Systemy HIMARS zadają poważne ciosy Rosjanom, o czym świadczą napływające z Ukrainy doniesienia o kolejnych zniszczonych celach. Serwis Defense Express, powołując się na kanał AFU StratCom na Telegramie poinformował, że w okresie od 18 do 19 lipca ukraińska armia zniszczyła w obwodzie chersońskim niezwykle cenny sprzęt - mobilną stację radiolokacyjną 48Ya6-K1 "Podlet-K1" system walki elektronicznej "Repelent-1".

Rosja straciła nowoczesny radar

"Podlet-K1" (ros. 48Я6-К1 «Подлет-К1») to uniwersalna, mobilna trójwspółrzędna stacja radiolokacyjna, opracowana do wykrywania niewielkich, poruszających się z małą prędkością i nisko latających celów powietrznych na niskich i ekstremalnie niskich wysokościach np. pocisków manewrujących czy bezzałogowych statków powietrznych. Jak informuje Militarnyj przy jego użyciu można wykryć samoloty lecące w odległości do 300 km i na wysokości do 10 km. System może śledzić jednocześnie co najmniej 200 celów. Serwis zaznacza też, że Rosjanie wykorzystują te radary jako uzupełnienie systemów rakietowych czwartej generacji typu ziemia-powietrze S-400.

Drugi ze zniszczonych sprzętów to system walki elektronicznej "Repellent-1". Został on zaprojektowany do zakłócania pracy i sygnałów bezzałogowych statków powietrznych, znajdujących się w odległości od 30 do 35 km. Według Defense Express "Repelent-1" może wykrywać cele dzięki ich sygnałom kontrolnym w odległości nawet 35 km, ale jest w stanie tłumić je w odległości do 2,5 km.

Utrata nowoczesnego radaru 48Ya6-K1 "Podlet K1" oraz systemu walki elektronicznej "Repellent-1" to poważny cios dla Rosjan. Systemy pozwalały m.in. na wykrywanie dronów, które pojawiały się w regionie okupowanego przez rosyjskich żołnierzy obwodu chersońskiego. A tych na ukraińskim niebie nie brakuje. Ukraińcy cały czas pozyskują nowe urządzenia, a społeczność międzynarodowa dodatkowo organizuje zbiórki na zakup najlepszych urządzeń na rynku, w tym dronów Bayraktar TB-2 czy polskich Warmate.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie