Rosjanie pracują nad nowym dronem. To kopia małego zabójcy z USA

Dron Switchblade 300 w pojemniku startowym
Dron Switchblade 300 w pojemniku startowym
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Obrony Ukrainy
Przemysław Juraszek

07.07.2023 11:00, aktual.: 09.07.2023 14:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rosjanie pracują nad małym dronem Vector-120 wystrzeliwanym z wyrzutni przypominającej moździerz. Jest to identyczna koncepcja jak w przypadku stosowanych przez Ukraińców amerykańskich dronów Switchblade 300. Przedstawiamy, co wiadomo o rosyjskim klonie.

Ukraińcy z powodzeniem wykorzystują Amerykańskie drony z rodziny Switchblade, do których należą małe drony Switchblade 300 dedykowane eliminacji pojedynczych żołnierzy lub małych grup bądź znacznie większe Switchblade 600 dedykowane celom opancerzonym.

Teraz jak podaje rosyjski TASS Rosjanie mają pracować nad bardzo podobnym dronem Vector-120, którego nazwa wskazuje, że będzie wystrzeliwany wyrzutni przypominającej moździerz kal. 120 mm.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Switchblade 300 po rosyjsku

Wedle ujawnionych informacji dron będzie konstrukcją o masie całkowitej 2,8 kg (brak informacji czy ta wartość obejmuje też wyrzutnię) i rozpiętości skrzydeł 1,2 m zdolną według Rosjan do lotu przez około 30 minut z maksymalną prędkością do 200 km/h. Będzie to dron dedykowany atakom na cele miękkie, jego głowica bojowa będzie mieć masę 220-250 gramów.

Rosjanie jednak chwalą się, że będzie ona mocniejsza od granatów RGD-5 czy F-1 i bliżej jej do odłamkowego granatu OG-7V stosowanego w granatnikach RPG-7. Rosjanie twierdzą, że nowy dron wedle planów ma rozpocząć testy w locie już w 2024 roku,

Koncepcyjnie więc Vector-120 wygląda identycznie jak mały dron Switchblade 300, których Rosjanie zdołali zdobyć przynajmniej parę sztuk w stanie lekko uszkodzonym.

Oryginalny amerykański koszmar Rosjan

Szczególnie te małe drony są z powodzeniem używane przez ukraińskie jednostki specjalne do ataków nawet na cele położone na terenie Rosji, tak jak miało to miejsce np. w przypadku eliminacji informatora przekazującego dane funkcjonariuszom FSB.

Ogromną zaletą tych dronów jest ich bardzo niska sygnatura radiolokacyjna oraz termiczna, przez co są bardzo trudne do wykrycia i wyeliminowania. Wadą tych 2,5-kilogramowych zestawów (masa obejmuje drona i wyrzutnię) jest jednak zasięg ograniczony do około 10 km i czas lotu wynoszący około 15 minut, co jednak dla jednostek specjalnych działających na tyłach przeciwnika nie jest ogromnym problemem.

Jednakże firma zaprojektowała już ulepszony wariant BLOCK 20, którego zasięg i czas przybywania w powietrzu zwiększono do kolejno ponad 10 km i ponad 20 min kosztem zwiększenia masy zestawu do 3,95 kg, z czego dron stanowi 1,77 kg).

Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski