Rosjanie chcieli zniszczyć Patriota. Takiego scenariusza się nie spodziewali

Jak informuje CNN, powołując się na informacje uzyskane od dwóch amerykańskich urzędników, "Rosja próbowała zniszczyć amerykański system obrony powietrznej Patriot w Ukrainie w zeszłym tygodniu za pomocą pocisku hipersonicznego". Atak zakończył się fiaskiem, a Ch-47M2 Kindżał został przechwycony właśnie przez system Patriot.

Wystrzelenie rakiety z systemu Patriot.
Wystrzelenie rakiety z systemu Patriot.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Jason Cutshaw
Karolina Modzelewska

System Patriot, który od niedawna działa w Ukrainie, wywołuje sporo emocji wśród stron zaangażowanych w konflikt, ale też obserwatorów trwającej wojny. Zainteresowanie nim znacząco wzrosło po tym, jak Ukraińcy pochwalili się pierwszym zestrzeleniem Ch-47M2 Kindżał przy użyciu tego amerykańskiego rakietowego systemu ziemia-powietrze, o czym donosił m.in. minister obrony Ukrainy - Ołeksij Reznikow.

Rosjanie chcieli zniszczyć Patriota

Patriot z wiadomych powodów jest jednym z ważniejszych celów Rosjan, co potwierdzają ostatnie doniesienia CNN. Według serwisu amerykańskiej telewizji informacyjnej, Rosjanie "wychwycili sygnały emitowane przez Patriota", a następnie próbowali go zniszczyć przy użyciu pocisku hipersonicznego Ch-47M2 Kindżał. Ukraińcy użyli jednak systemu do obrony przed atakiem i wystrzelili z niego wiele pocisków pod różnymi kątami, aby przechwycić rosyjski pocisk.

CNN podkreśla, że rzecznik prasowy Pentagonu bryg. gen. Patrick Ryder również potwierdził, że ​​Ukraińcy użyli systemu Patriot do przechwycenia Kindżała, który może osiągnąć prędkość hipersoniczną. Zdaniem wielu ekspertów zestrzelenie tego pocisku jest ważnym sukcesem dla Kijowa i pokazuje dobre przygotowanie ukraińskich żołnierzy do jego obsługi. Analityk wojskowy Mariusz Cielma, w rozmowie z serwisem PAP przyznał nawet, że "zestrzelenie przez Ukraińców rosyjskiej rakiety Kindżał przy pomocy systemu Patriot obala mit o "cudownej broni" Putina". Dodał też, że "w czasie tej wojny upadło więcej mitów, dotyczących rosyjskiej potęgi wojskowej".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

ZOBACZ TAKŻE: Czy warto kupić smartwatch Huawei Watch Ultimate?

Rosja od dawna reklamowała Kindżały jako "nieuchwytną broń". Pociski po raz pierwszy zaprezentowano podczas Parady Zwycięstwa w 2018 r., chociaż Władimir Putin opowiadał o nich już kilka miesięcy wcześniej. W marcu 2018 r. podczas prezentacji nowych typów broni strategicznej Rosji pokazano zdjęcia i nagrania Kindżała podwieszonego pod myśliwcem MiG-31. Wówczas też zwrócono uwagę na jego wyjątkowe możliwości, a szczególnie zasięg i prędkość, jaką może osiągać pocisk.

Jak już informowaliśmy, specyfikacja Kindżałów nie jest do końca znana. Sami Rosjanie twierdzą, że mogą one osiągać prędkość nawet Mach 10, czyli ponad 12 tys. km/h. Ich maksymalny zasięg ma z kolei wynosić 2 tys. km. Adam Gaafar zwrócił uwagę, że jeśli te dane byłyby prawdziwe, Kindżały dotarłyby z obwodu kaliningradzkiego do Warszawy w ciągu zaledwie 2 minut. Kindżały najprawdopodobniej mają możliwość wykonywania manewrów wymijających na każdym etapie lotu.

To właśnie możliwość wykonywania manewrów, która też jest ograniczona ze względu na wytracanie prędkości przez pociski hipersoniczne, a także czas potrzebny na reakcję systemów obronnych oraz konieczność zgromadzenia danych (np. o trajektorii lotu pocisku) potrzebnych do podjęcia reakcji i wystrzelenia pocisków przeciwlotniczych sprawia, że pociski hipersoniczne takie jak właśnie Kindżał, są tak trudne do eliminacji dla większości systemów przeciwlotniczych. Ostatnie doniesienia o systemach Patriot pokazują jednak, że nie jest to niemożliwe.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie