Samoloty MiG‑31K. Gdy jeden z nich startuje, Ukraina ogłasza alarm

Samoloty MiG-31 to broń, którą Rosja terroryzuje Ukrainę. Choć powstały do obrony arktycznych rubieży Związku Radzieckiego, współcześnie są wykorzystywane w zupełnie innym celu. Dlaczego Ukraina tak bardzo obawia się tych samolotów?

Samolot MiG-31BM
Samolot MiG-31BM
Źródło zdjęć: © Mil.in.ua
Łukasz Michalik

02.12.2022 21:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Start nawet jednego samolotu MiG-31K oznacza, że na terenie całej Ukrainy ogłaszany jest alarm. Ostatni raz wydarzyło się to zaledwie kilkadziesiąt godzin temu – 1 grudnia, o 15:19 czasu polskiego.

Ukraińskie radary wykryły wówczas, że z białoruskiego lotniska w Maczuliszczy, gdzie znajduje się 50. baza lotnicza Sił Powietrznych Białorusi, wystartował MiG-31K, a kilka minut później kolejny samolot tego typu. Co sprawia, że MiG-i 31 wywołują tak wielkie obawy?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

MiG-31K – nosiciel pocisków Ch-47M2 Kindżał

Zagrożenie wynika z faktu, że zmodernizowane przez Rosję MiG-i 31, czyli wersja MiG-31K, mogą przenosić hipersoniczne pociski Ch-47M Kindżał o zasięgu 2 tys. km. W praktyce oznacza to, że nawet gdy pocisk zostanie odpalony z białoruskiej przestrzeni powietrznej, w jego zasięgu znajduje się cała Ukraina.

Duża szybkość pocisku – o ile w ogóle uda się wypracować dane, potrzebne do jego zestrzelenia - daje obronie przeciwlotniczej bardzo mało czasu na reakcję.

Mapa alertów (kolor czerwony) z 1 grudnia 2022 r. dla poszczególnych rejonów Ukrainy
Mapa alertów (kolor czerwony) z 1 grudnia 2022 r. dla poszczególnych rejonów Ukrainy© Alerts.in.ua

Choć realna wartość bojowa Kindżałów jest ostatnio kwestionowana m.in. przez ekspertów z Izraela, Ukraina nie ma obecnie możliwości, aby skutecznie przeciwdziałać takim atakom. W jednym z komunikatów przyznało w sierpniu tego roku dowództwo ukraińskich sił powietrznych.

Pocisk hipersoniczny - wyzwanie dla obrony przeciwlotniczej

Ch-47M2 Kindżał to broń droga i nieliczna, a do tej pory odnotowano tylko kilka rosyjskich ataków z jej udziałem, wykonany na szczególnie ważne cele. Kindżał ma – prawdopodobnie – zasięg około 2 tys. km, 7 metrów długości i wazy 4-4,5 tony, a jego prędkość (według rosyjskiego producenta) sięga Mach 8-10.

Choć trzeba brać poprawkę na wiarygodność tych danych, pocisk Ch-47M2 wydaje się obecnie jedną z groźniejszych broni w rosyjskim arsenale. 

MiG-31 w roli latającej baterii przeciwlotniczej

Poza przenoszeniem Kindżałów zmodernizowane samoloty MiG-31 (w wariancie MiG-31BM) są wykorzystywane przez Rosję także w inny sposób. Ponieważ mogą przenosić pociski powietrze-powietrze R-33 o bardzo dużym zasięgu, są używane do utrudniania działań ukraińskich sił powietrznych.

Po serii strat i niepowodzeń Rosjanie wypracowali taktykę, która polega na dyżurowaniu pary MiG-ów 31BM w głębi przestrzeni powietrznej Rosji. Dzięki potężnym radarom samoloty te są w stanie wykryć ukraińskie samoloty z bardzo dużej odległości i wystrzelić w ich kierunku swoje rakiety bez ryzyka, związanego z wejściem w strefę rażenia ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

Choć skuteczność taki ataków jest prawdopodobnie niewielka, Rosjanie ten sposób niemal do zera ograniczyli ryzyko zestrzelenia własnych, cennych i nielicznych maszyn, jakimi są MiG-i 31BM. Mimo to liczba tych samolotów maleje. 2 grudnia 2022 podczas lotu szkoleniowego jeden z MiG-ów 31 rozbił się na dalekim wschodzie Rosji, w Kraju Nadmorskim, w rejonie wsi Aleksiejewka.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski