Rosja chciała oszukać świat? Prawda wychodzi na jaw

Rakiety hipersoniczne 3M22 Cyrkon to stosunkowo nowe konstrukcje, które Rosjanie reklamowali jako przeciwokrętowe. Analitycy dostrzegli jednak, że to "największe fałszerstwo, jakiego dokonali producent rakiet i ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej". Ukraiński portal Defense Express zwraca uwagę na niuanse związane z Cyrkonami.

Szczątki rakiety 3M22 Cyrkon
Szczątki rakiety 3M22 Cyrkon
Źródło zdjęć: © Defense Express
Norbert Garbarek

Ogłoszenie przez ukraiński wywiad liczby rakiet, które znajdują się obecnie w arsenale Rosjan, oraz wydajności fabryk w ujęciu miesięcznym, wywołało szereg pytań związanych z nowymi konstrukcjami Federacji Rosyjskiej – czytamy na portalu Defense Express.

Mowa o przeciwokrętowych pociskach o zasięgu ok. 1000 km, których pierwsze odnotowane użycie miało miejsce na początku lutego 2024 r. Rakiety 3M22 Cyrkon, bo o nich mowa, są zdaniem analityków "największym fałszerstwem", którego dopuszczono się w sektorze militarnym Rosji.

Dlaczego Rosja produkuje tak dużo pocisków 3M22?

To pierwsze – i jednocześnie najważniejsze – pytanie, które stawiają analitycy z Defense Express. Rosjanie mają bowiem produkować w ciągu miesiąca do 10 pocisków tego typu, co jest "nieoczekiwanie znaczącym i dziwnym tempem produkcji hipersonicznej rakiety". To zachowanie tym bardziej dziwne, biorąc pod uwagę, iż Federacja Rosyjska nie ma wystarczająco dużo okrętów, z których może wystrzeliwać tę amunicję. Jak czytamy, obecnie jedynymi nosicielami tej broni są tylko dwie pozostające w służbie fregaty projektu 22350 oraz jeden okręt podwodny projektu 885. Dodatkowo armia agresora dysponuje kilkoma przybrzeżnymi kompleksami Bastion do wystrzeliwania Cyrkonów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosja produkuje więc stosunkowo dużo rakiet, mimo iż nie dysponuje platformami do ich wykorzystania. Defense Express zakłada, że może to wynikać z tego, iż w istocie 3M22 Cyrkon nie jest pociskiem przeciwokrętowym – jak zresztą promowali go Rosjanie – a zwyczajną rakietą średniego zasięgu do atakowania celów lądowych.

Za mała głowica bojowa

Argumentem świadczącym na korzyść tej tezy ma być rozmiar głowicy. Powołując się wcześniej na własne źródła, analitycy Defense Express ustalili, że Cyrkon ma głowicę o wadze ok. 100-150 kg, z czego na materiały wybuchowe przypada maksymalnie 40 kg. Rzecz w tym, że taki ciężar pozwala razić jednostki o wyporności maksymalnie 5 tys. ton. To zdecydowanie za słaba broń, aby zniszczyć okręty o wyporności ok. 10 tys. ton i tym bardziej lotniskowce, których wyporność sięga 100 tys. ton.

Ponadto szacowany na 1000 km zasięg Cyrkonów udało się Rosjanom osiągnąć dzięki ograniczeniu masy głowicy bojowej. Wcześniejsze doniesienia dotyczące tej broni stanowiły, że pocisk 3M22 ma głowicę o wadze nawet 400 kg, jednak producent miał posunąć się do najprostszej metody zwiększenia zasięgu, czyli zmniejszenia głowicy.

Wszystkie te argumenty, których używają analitycy z Defense Express, prowadzą do wniosku, z którego wynika, że 3M22 Cyrkon mogły stać się standardowymi pociskami (hipersonicznymi) ziemia-ziemia o zasięgu 1000 km. Rosjanie mogą więc wykorzystywać je (teraz lub w przyszłości, gromadząc zapasy) do wystrzeliwania z mobilnych kompleksów, aby atakować cele lądowe.

Niewykluczone, że w planach Federacji Rosyjskiej jest wdrożenie pocisków Cyrkon do systemu Iskander. Nie można tego obecnie ani potwierdzić, ani odrzucić, m.in. ze względu na brak wystarczającej wiedzy na temat dokładnych wymiarów 3M22. Potwierdzenia domniemań Defense Express można spodziewać się w nadchodzącym czasie, kiedy potencjalnie Cyrkony zaczną być wykorzystywane do ataków w głąb Ukrainy.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie