Putin ma problem. Rosyjskie pociski są na wyczerpaniu

Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, twierdzi, że Rosjanom mogą kończyć się zapasy pocisków. Według jego słów najeźdźcy posiadają obecnie tylko 13 proc. rakiet Iskander. Z tego powodu Moskwa miała – jego zdaniem – zdecydować się na zakup wielu egzemplarzy irańskich dronów.

Iskander-M (Photo by Pavel Pavlov/Anadolu Agency via Getty Images)
Iskander-M (Photo by Pavel Pavlov/Anadolu Agency via Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu Agency
Adam Gaafar

"Pozostało im ok. 13 proc. Iskanderów, ok. 43 proc. pocisków Kalibr i ok. 45 proc. pocisków Ch-101 i Ch-555. Spadek poniżej 30 proc. jest ogólnie bardzo niebezpieczny (…). Ze względu na brak rakiet oraz ich niską skuteczność i celność zostali (Rosjanie – red.) zmuszeni do użycia irańskich dronów" – powiedział Budanow w rozmowie z gazetą "Ukraińska Prawda". Wojskowy twierdzi, że Moskwa użyła już w Ukrainie 330 irańskich dronów, z czego 222 zostało zestrzelonych.

Rosjanie atakują rakietami cele cywilne

Od początku inwazji armia Putina używa rakiet typu Iskander i Kalibr do atakowania nie tylko infrastruktury krytycznej, ale także celów cywilnych. Zdaniem ekspertów jest to działanie podyktowane porażkami na froncie, obliczone na wywołanie paniki wśród ukraińskiej ludności.

Iskandery to broń opracowana w 1988 r. Jej testy prowadzono do 1996 r., a masowa produkcja rozpoczęła się 10 lat później. W szerszym znaczeniu nazwa 9K720 Iskander obejmuje cały system złożony z pocisków, wyrzutni oraz wozów dowodzenia i zabezpieczenia. W Ukrainie Rosjanie używają głównie wersji "M" o zasięgu 415 km (nieoficjalnie wynosi on 500 km).

Rakiety systemu są odpalane z samochodowej dwuprowadnicowej wyrzutni typu TEL 9P78. Jeden pocisk waży ok. pól tony. Iskandery mogą przenosić głowice odłamkową, termobaryczną i termojądrową. Pociski osiągają pułap do 50 km.

Kalibr to nazwa rosyjskiego systemu uzbrojenia, w którego skład wchodzą pociski manewrujące o tej samej nazwie. Wiadomo, że w Ukrainie wykorzystywany jest m.in. wariant Kalibr-NK. Są to rakiety uchodzące za jedne z najlepszych w rosyjskim arsenale. Jedna z najnowszych wersji – lądowy pocisk Kalibr 3M14 – została wprowadzona do służby w 2015 r. Broń posiada głowicę o masie ok. 450 kg, a jej szacowany zasięg to 1,5 tys. – 2,5 tys. km.

Pocisk Ch-101 stanowi jedną z modyfikacji Ch-55. Jest to broń klasy powietrze-ziema, która wykorzystuje technologię redukcji sygnatury radarowej. Moskwa twierdzi, że posiada też wersję Ch-102, zdolną do przenoszenia głowicy termojądrowej. Deklarowany zasięg tego pocisku wynosi 5,5 tys. km. Zdaniem strony ukraińskiej Rosjanie używają też na froncie pocisku Ch-555 o masie startowej 1280 kg i zasięgu 3,5 tys. km.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie