Putin dostał w "oko". Uderzenie w rosyjską stację radarową na Krymie
01.06.2024 08:30, aktual.: 01.06.2024 10:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziła udany atak na stację radarową Nebo-SVU, należącą do rosyjskich sił okupacyjnych na Krymie. Według Defense Express, drony rozwinięte przez ukraiński kontrwywiad zostały użyte do zniszczenia radaru wroga.
Radar Nebo-SVU, zlokalizowany w pobliżu Armiańska, kontrolował 380-kilometrowy odcinek frontu, chroniąc strategiczne obiekty na Krymie. Po ataku dronów wywiad kosmiczny zarejestrował wyłączenie promieniowania radarowego. "Ta stacja radarowa w pobliżu Armiańska kontrolowała 380-kilometrowy odcinek frontu, zapewniając ochronę obiektów na terytorium Krymu. Po ataku dronów środki wywiadu kosmicznego zarejestrowały wyłączenie promieniowania radarów" – podaje Army TV.
Rodzina radarów Nebo
Nebo to rodzina radarów metrowych, produkowanych przez Niżegorodzki Naukowo-Badawczy Instytut Radiotechniki (NNIIRT). Radar Nebo-SVU, przeznaczony dla sił lądowych, ma zasięg wykrywania myśliwców do 380 km. "Nebo-SV" jest wersją przeznaczoną dla wojsk lądowych, a "Nebo-SVU" to zmodernizowana stacja trójwspółrzędna. To w pełni autonomiczny radar, który przekazuje dane analogowe i cyfrowe do systemów obrony powietrznej.
Kolejne uderzenia
W ostatnich tygodniach Siły Obronne Ukrainy kilkakrotnie atakowały rosyjskie stacje radarowe. W zeszłym tygodniu uderzono w radar Woroneż-DM w Krasnodarze, będący częścią systemu wczesnego ostrzegania o uderzeniu rakietowym. Radar pozahoryzontalny Woroneż-DM został uszkodzony w wyniku ataku ukraińskich dronów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku kolejnego ataku uszkodzono radar Woroneż-M w pobliżu Orska w obwodzie Orenburg, który znajduje się 1500 km od linii frontu.
Ostatnie działania SBU i Sił Obronnych Ukrainy pokazują ich zdolność do precyzyjnego uderzania w kluczowe elementy infrastruktury wojskowej wroga, co może mieć znaczący wpływ na przebieg konfliktu. Szczególnie, że na przełomie czerwca i lipca w Ukrainie mają zacząć latać myśliwce F-16.