"Przeterminowane" ATACMS-y dla Ukrainy? Polski generał: Nie szukałbym tutaj sensacji
Bułgarski serwis Obektivno, powołując się na dokumenty budżetowe Pentagonu, donosi, że termin ważności niektórych starszych pocisków ATACMS, które miały trafić do Ukrainy, minął w 2015 r. Uwagę na to zwracał już na początku 2024 r. serwis Newsweek, pisząc o wariantach M39 oraz M391, które produkowano w latach 90. XX wieku. W rozmowie z WP Tech gen. Tomasz Drewniak, były Inspektor Sił Powietrznych RP zwrócił uwagę na sposób, w jaki można postrzegać "termin ważności" pocisków i ich późniejszą przydatność do celów wojskowych.
24.11.2024 | aktual.: 24.11.2024 14:22
Z ustaleń bułgarskiego serwisu Obektivno wynika, że "termin ważności" niektórych starszych pocisków ATACMS, które miały zostać dostarczone Ukrainie, minął już w 2015 r. W styczniu br. serwis Newsweek również zwracał na to uwagę, pisząc o pociskach ATACMS w najstarszych wersjach M39 oraz M39A1. Pociski tego typu produkowano w latach 90. XX wieku, a z biegiem czasu zastępowano je nowszymi modelami.
ATACMS-y dla Ukrainy
Gen. Ben Hodges, który służył jako dowódca generalny armii Stanów Zjednoczonych w Europie, przekonywał wówczas, że nie ma obaw co do daty ważności tych pocisków. "Wszelka broń zostaje ostatecznie zastąpiona lepszą, bardziej śmiercionośną, bardziej opłacalną bronią" - mówił w rozmowie z Newsweekiem, argumentując jednocześnie, że te pociski mogą mieć istotne znaczenie dla działań prowadzonych przez Ukraińców.
Obecnie, po zezwoleniu przez administrację prezydenta USA Joe Bidena na użycie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji, ATACMS-y mogą służyć Ukraińcom do przeprowadzania ataków na lotniska, punkty zaopatrzenia, czy magazyny znajdujące się na rosyjskim terytorium. Są to miejsca odgrywające istotną rolę podczas trwających działań wojskowych, a pociski ATACMS - w zależności od wersji - mogą uderzać w cele znajdujące się w odległości nawet 300 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Termin ważności pocisków
W rozmowie z WP Tech gen. Tomasz Drewniak, były Inspektor Sił Powietrznych RP zwrócił uwagę na sposób, w jaki można postrzegać "termin ważności" pocisków i ich późniejszą przydatność do celów wojskowych.
- Przede wszystkim należy pamiętać, że pocisk składa się z kilku elementów, a na jego przydatność bojową wpływa wiele czynników. Jasne określenie, czy pociski jest "przeterminowany" wymaga szerokiej wiedzy. Dla przykładu - istnieje kilka sposobów przechowywania pocisków. Jeżeli pocisk jest trzymany w kontenerze, w miejscu, gdzie występuje odpowiednia wilgotność, temperatura itp., to może być przydatny i przez 20 lat. Jeśli taki pocisk wyjmiemy z kontenera, to już po roku może taką przydatność stracić - powiedział.
Według wojskowego w przypadku ATACMS-ów dla Ukrainy trudno bez głębszej wiedzy zająć konkretne stanowisko. - Nie wiemy, w jaki sposób były przechowywane pociski, w jakich warunkach, co miałoby być w nich przeterminowane - czy silnik rakietowy, czy systemy nawigacji. Dlatego nie szukałbym tutaj sensacji - dodał gen. Tomasz Drewniak.
- W Polsce też trzymamy przeterminowane pociski. To jest normalna procedura na całym świecie. Trzeba tylko jasno zaznaczyć, że są to pociski, których używamy np. podczas szkoleń do strzelań w Ustce. Nie używamy ich bojowo. Kolejną ważną kwestią są procedury sprawdzania tego typu pocisków. U nas zajmuje się tym Instytut Technicznych Wojsk Lotniczych. Trafiają tam przykładowo pociski przeciwlotnicze, których używamy w samolotach i które zbliżają się do końca resursu, lub - bo tak czasami się też zdarza - są poza resursem - podkreślił wojskowy.
Ekspert wyjaśnił również, co w praktyce może oznaczać złe przechowywanie pocisków, związanie np. z niezapewnieniem im odpowiedniej wilgotności. Gdy w takiej sytuacji dojdzie do zamoczenia silnika rakietowego, wówczas można się spodziewać, że rakieta będzie miała całkiem inne parametry lotu, niż te, które przyjęto za normę.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski