Problemy mocarstwa NATO. Niemcy blokują zakup myśliwców

Eurofigter Typhoon FGR4
Eurofigter Typhoon FGR4
Źródło zdjęć: © Royal Air Force | Jamie Hunter
Mateusz Tomczak

03.08.2024 13:54, aktual.: 03.08.2024 19:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Turcja, która zalicza się do największych mocarstw NATO, już od pewnego czasu czyni starania o zwiększenie potencjału swojego lotnictwa bojowego. Nieustannie napotyka jednak na problemy. Część z nich związana jest z zainteresowaniem Eurofighter Typhoon i stanowiskiem Niemiec, które blokują potencjalny transfer.

Tureckie władze długo miały nadzieję na pozyskanie F-35, ale wobec napięć w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi (wynikających m.in. z prób Ankary mających na celu utrzymanie dobrych stosunków dyplomatycznych z Rosją i odmowy przekazania systemów S-400 Ukrainie) finalnie będą musiały obejść się smakiem. Pewien powiew optymizmu przyniosła zgoda na transfer do Turcji myśliwców F-16, ale to nie wystarczy na pokrycie potrzeb.

Problemy z nowymi myśliwcami dla Turcji

W efekcie tureckie władze poświęcają dużo uwagi rozwojowi programu dotyczącego myśliwca KAAN, a dodatkowo poszukują innych zagranicznych myśliwców, które mogłyby zostać kupione. Wybór już jakiś czas temu padł na Eurofighter Typhoon.

Problem w tym, że Eurofighter Typhoon to efekt kooperacji czterech europejskich państw - Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Włoch i Niemiec. W związku z tym do "dobicia targu" potrzeba zdecydowanie więcej zgód.

Jak zauważa portal Defence Express specjalizujący się w tematyce militarnej, "Niemcy na dziś nie planują zgodzić się na sprzedaż Eurofighter Typhoon". To podtrzymanie stanowiska, jakie Berlin utrzymuje od dłuższego czasu, a które było argumentowane m.in. sporami dotyczącymi wejścia Szwecji do NATO, kwestiami praw człowieka w Turcji oraz jej stosunku do wojny Izraela z Hamasem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stanowisko Niemiec ma pozostawać nieugięte nawet pomimo faktu, że Turcja byłaby zainteresowana nie 40, ale aż 50 egzemplarzami Eurofighter Typhoon. O taką sugestię pokusił się ostatnio Giancarlo Mezzanatto, szef konsorcjum Eurofighter.

Przypomnijmy, że Eurofigher Typhoon to dwusilnikowy myśliwiec wielozadaniowy zbudowany w układzie kaczki. Napędzają go silniki Eurojet EJ200, dzięki którym maszyna jest w stanie osiągać prędkość do 2 Ma (ok. 2120 km/h). Cechuje się przy tym długością prawie 16 m oraz wysokością ok. 5,3 m. Waży 11 t.

Na pokładzie znajduje się działo Mauser BK-27 kal. 27 mm, ale stanowi ono jedynie uzbrojenie standardowe. Poza nim Eurofigher Typhoon może przenosić uzbrojenie podwieszane w postaci m.in. pocisków przeciwokrętowych Harpoon i Penguin, pocisków przeciwradarowych AGM-88 HARM, pocisków przeciwlotniczych AIM-9 Sidewinder i AIM-120 AMRAAM, a nawet pocisków manewrujących - brytyjskich Storm Shadow i niemieckich Taurus.

Zapędy Turków do dalszych zbrojeń potęgują nieustannie napięte relacje w stosunkach z Grecją. Tym bardziej, że Ateny doszły do porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi i zamówiły 20 myśliwców F-35. Pierwsze z nich powinny dotrzeć na Półwysep Bałkański w 2028 r.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (13)
Zobacz także