Potwór z Czech pokazał moc. Rosyjska kolumna w ogniu

Czeska armatohaubica Dana, zdjęcie ilustracyjne
Czeska armatohaubica Dana, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © X, @praisethesteph
Mateusz Tomczak

08.03.2024 15:24, aktual.: 08.03.2024 15:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ukraińskie siły zbrojne przeprowadziły udany atak na rosyjską kolumnę. Udało się wyeliminować kilka pojazdów najeźdźców, w czym pomogła czeska armatohaubica Dana. Przypominamy możliwości tej broni, a także przyglądamy się temu, co tym razem stracili Rosjanie.

Krótkie nagranie pokazujące działania armii obrońców opublikował w mediach społecznościowych Ołeksandr Pawluk, dowódca Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy. Nie ujawniono miejsca, w jakim atak miał miejsce. Wiadomo jednak, że uczestniczyli w nim żołnierze z 21 Brygady Zmechanizowanej, a także 56 Brygady Zmotoryzowanej.

Atak na rosyjską kolumnę wojskową

"Piechota wroga, TOS-1A Sołncepiok, czołg, bojowy wóz piechoty z żołnierzami zostały zniszczone" – napisał ukraiński dowództwa wyliczając straty Rosjan.

Najcenniejszą bronią z wymienionego grona jest dla Rosjan bez wątpienia TOS-1A. Jednocześnie każda udana eliminacja tego systemu to znaczący sukces Ukraińców. Z racji działania oraz siły rażenia TOS-1A bywa nazywany "piekielną bronią Rosjan". To pokłosie wykorzystywanych pocisków termobarycznych zawierających ok. 45 kg termobarycznego ładunku wybuchowego. W epicentrum wybuchu, jaki wywołują temperatura osiąga nawet 3 tys. st. Celsjusza.

TOS-1A bazuje na podwoziu czołgu T-72, dzięki czemu wyrzutnie są mobilne. Problem dla Rosjan jest jednak zasięg ostrzału ograniczony do maksymalnie 6 km. W efekcie systemy TOS-1A są często w ruchu, a to naraża je na ukraińskie ataki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Armatohaubice Dana w Ukrainie

Czechy to jedno z państw, które mocno wspiera Ukrainę w jej walce z rosyjskim agresorem. W ostatnich dniach media informują przede wszystkim o inicjatywie mającej na celu zapewnienie Ukraińcom dodatkowych pocisków artyleryjskich. Na przestrzeni kilkudziesięciu minionych miesięcy południowy sąsiad Polski przekazał jednak wiele innego cennego wsparcia, m.in w postaci wspomnianych armatohaubic Dana.

To sprzęt produkowany w latach 1979-1989. Bazuje na zmodyfikowanym podwoziu Tatra T-815 o napędzie w układzie 8×8 zapewniającym stosunkowo wysoką mobilność. Czeska armatohaubica jest napędzana silnikiem wysokoprężnym Tatra T2-930-34 o mocy 345 KM i może rozpędzać się do 80 km/h na drogach oraz do ok. 25 km w terenie.

Jest w stanie przenosić zapas amunicji wynoszący 60 pocisków kal. 152 mm i razić cele oddalone o maksymalnie 20 km. Szybkostrzelność wynosi do 5 strz./min. Oprócz głównej armaty Dana jest wyposażona w karabin maszynowy DSzKM wz. 38/46 kal. 12,7 mm.

W 2021 r. Czesi zaprezentowali zmodernizowany wariant Dana M2 z poprawionymi systemami kierowania ogniem i komunikacji, a także z możliwością prowadzenia ostrzału w trybie MRSI (Multiple Rounds Single Impact). One również są na wyposażeniu Ukraińców.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także