Pomogli Ukrainie. Sami długo czekali na obiecaną rekompensatę

Niemcy przekazały Słowacji systemy artylerii przeciwlotniczej MANTIS. To rekompensata, jaką nasz południowy sąsiad otrzymał za wcześniejszą pomoc Ukrainie. Problem w tym, że czekał na nią niemal rok będąc przez ten czas zauważalnie osłabionym i podatnym na ataki wrogich obiektów latających.

Przekazanie niemieckich systemów MANTIS armii Słowacji
Przekazanie niemieckich systemów MANTIS armii Słowacji
Źródło zdjęć: © Ministerstwo Obrony Słowacji
Mateusz Tomczak

26.10.2023 | aktual.: 17.01.2024 15:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bratysława długo pozostawała w gronie opowiadającym się za koniecznością militarnego wsparcia Kijowa. Po zmianie rządu sytuacja może się zmienić, ale do tej pory na front trafiły ze Słowacji m.in. armatohaubice samobieżne Zuzana 2, bojowe wozy piechoty BMP-1, śmigłowce Mi-2, myśliwce MiG-29, a także systemy obrony powietrzne S-300.

Systemy artylerii przeciwlotniczej MANTIS na Słowacji

Słowaccy wojskowi twierdzą, że przekazanie przez Niemcy systemy MANTIS (Modular, Automatic and Network Capable Targeting and Interception System) zauważalnie poprawią ich obronę powietrzną. Zostaną wykorzystane do "ochrony szczególnie ważnych obiektów" na wschodniej granicy Słowacji. Będą obsługiwane przez ponad 100 słowackich żołnierzy, którzy przeszli odpowiednie szkolenia.

– Dziękuję naszym niemieckim partnerom, którzy dostarczyli słowackim siłom zbrojnym te systemy bezpłatnie i na stałe. To dowód na to, że taki sojusz opłaca się Słowacji. Wraz z naszym zaangażowaniem w pomoc Ukrainie przynosi nam niezliczone korzyści, gwarancje ochrony, a także, jak widzimy dzisiaj, możliwości wzmocnienia własnych zdolności – powiedział Martin Sklenár, minister obrony Słowacji.

Chodzi o dwie baterie, każda zawiera sześć (z możliwością rozbudowy do ośmiu) stanowisk artyleryjskich kal. 35 mm, a także dwa moduły wykrywające cele oraz centrum kierowania ogniem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na pomoc z Niemiec trzeba niekiedy długo poczekać

Produkowany przez koncern Rheinmetall, MANTIS może razić różnego rodzaju cele powietrzne, w tym drony kamikadze i pociski manewrujące. Efektywny zasięga działania tego systemu to ok. 3 km. Szybkostrzelność sięga 1 tys. pocisków na minutę.

Ukraińskie media podkreślają, że Niemcy zadeklarowały przekazanie baterii MANTIS jeszcze w grudniu 2022 r. W lutym br. plany rozbudowano do dwóch baterii, ale mimo tego ich przekazanie odbyło się dopiero po wielu miesiącach. Nawiązują w tym miejscu do podobnych sytuacji, jakie mają miejsce na linii Berlin-Kijów. Także dziennikarze niemieckiego Die Welt zauważyli, że zapowiedzi tamtejszego rządu często nie mają odzwierciedlenia w praktyce i część obiecanego wsparcia nie trafiła na front.

Pokaz możliwości systemu MANTIS

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

militariaobrona przeciwlotniczasłowacja