Pomoc z zaskakującej strony. Uzbrojenie przeciwlotnicze z Jordanii trafi do Ukrainy

USA odkupiły od Jordanii 60 samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard, by wysłać je Ukrainie. Jak informuje holenderski dziennik "De Telegraaf", uzbrojenie zostało wcześniej sprzedane Ammanowi przez Holandię. Ze względu na swoje cechy i wyposażenie, Gepardy, które były wysyłane na front już wcześniej przez inne kraje, wykazują wysoką skuteczność w walkach z Rosjanami.

Pomoc z zaskakującej strony. Uzbrojenie przeciwlotnicze z Jordanii trafi do UkrainyPrzeciwlotnicze działo samobieżne Gepard
Źródło zdjęć: © gettyimages
oprac.  MT

Amerykański rząd zapłacił za tę transakcję 110 mln euro. Jak przypomina holenderki dziennik, rząd premiera Marka Ruttego sprzedał wyprodukowane w Niemczech działa przeciwlotnicze w 2016 r. Trafiły do Jordanii za 21 mln euro, co gazeta określiła jako "śmieszną cenę". Transakcja była wówczas krytykowana jako osłabianie niderlandzkich sił zbrojnych.

Holenderskie działa Gepard teraz trafią do Ukrainy

Holenderka gazeta zauważa, że Gepard potrafi zestrzelić nawet samoloty i helikoptery, ale Ukraina będzie wykorzystywać te systemy głównie do obrony przed dronami. Może chodzić m.in. o drony Shahed, które dostarcza Iran i które w najbliższym czasie będą produkowane na większą skalę także na terenie Rosji. Są to jednostki, którymi najedźcy atakują nie tylko sprzęt wojskowy Ukraińców, ale także ich infrastrukturę krytyczną i miasta.

"De Telegraaf" zauważa, że pozwoli to na oszczędzanie amunicji do droższych systemów przeciwlotniczych, takich jak Patriot czy Iris-T, ponieważ wykorzystywanie ich do strącania stosunkowo tanich dronów jest nieekonomiczne, a na dłuższą metę nawet niemożliwe (zabrakłoby amunicji).

Chociaż korzenie samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard sięgają lat 60. i 70., wciąż jest to broń dobrze radząca sobie na polu bitwy. Zostały zbudowane na podwoziu niemieckiego czołgu Leopard 1, dzięki gąsiennicowej trakcji i silnikowi o mocy 830 KM Gepardy są w stanie poruszać się także po trudnym terenie, a na drogach utwardzonych osiągać prędkość do 65 km/h.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Geprady są wyposażone w dwie sprzężone armaty przeciwlotnicze Oerlikon KDA kal. 35 mm o szybkostrzelności 550 strz./min każda (z zapasem amunicji do 640 szt.).

Dzięki wbudowanej stacji radiolokacyjnej niemieckie systemy mogą samodzielnie prowadzić obserwację sytuacji w powietrzu i namierzać wrogie jednostki latające. Wykrywanie celów jest możliwe na dystansie do 15 km. Efektywny ostrzał może być prowadzony na dystansie do 4 km lub 5 km (w zależności od użytej amunicji).

Wybrane dla Ciebie

Polska chce wypowiedzieć Traktat ottawski. Ustawę czeka pierwsze czytanie
Polska chce wypowiedzieć Traktat ottawski. Ustawę czeka pierwsze czytanie
Produkcja czołgów wraca do Polski. Przemysł odzyskuje utracone kompetencje
Produkcja czołgów wraca do Polski. Przemysł odzyskuje utracone kompetencje
Spowiedź Ukraińca. Część rannych żyje dzięki robotom
Spowiedź Ukraińca. Część rannych żyje dzięki robotom
Pierwszy taki widok w szeregach Rosjan. To jasny sygnał dla świata
Pierwszy taki widok w szeregach Rosjan. To jasny sygnał dla świata
Rosjanie ukryli czołg. Ukraińcy znaleźli na niego sposób
Rosjanie ukryli czołg. Ukraińcy znaleźli na niego sposób
Sąsiad Rosji z wyjątkowymi F-35. Nikt inny takich nie ma
Sąsiad Rosji z wyjątkowymi F-35. Nikt inny takich nie ma
Ukraińcy zbadali drony Rosjan. Tego jeszcze nie widzieli
Ukraińcy zbadali drony Rosjan. Tego jeszcze nie widzieli
Potęga pancerna Europy. Ponad 2 tys. czołgów, a ciągle im mało
Potęga pancerna Europy. Ponad 2 tys. czołgów, a ciągle im mało
Francuzi korzystają z taktyki Rosjan. Tak uderzyli w zagrożenie
Francuzi korzystają z taktyki Rosjan. Tak uderzyli w zagrożenie
Niepokojące ruchy Rosjan. "Niedźwiedzie" zmieniły lokalizację
Niepokojące ruchy Rosjan. "Niedźwiedzie" zmieniły lokalizację
Zaplanowali wielką paradę z abramsami. Zapomnieli o jednym
Zaplanowali wielką paradę z abramsami. Zapomnieli o jednym
Modernizacji nad Adriatykiem ciąg dalszy. Czas na CAESAR-y i SAMP/T
Modernizacji nad Adriatykiem ciąg dalszy. Czas na CAESAR-y i SAMP/T