Polska kupuje 300 koreańskich wyrzutni K239 Chunmoo i licencję na amunicję
"Będziemy mieć i HIMARS, i Chunmoo" – stwierdził minister obrony, Mariusz Błaszczak. Oznacza to, że wielkie zakupy artylerii rakietowej dla Polski zostaną podzielone pomiędzy dwóch dostawców – Stany Zjednoczone i Koreę Południową. Minister ujawnił szczegóły, dotyczące umowy z Koreańczykami.
13.10.2022 19:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W lipcu informowaliśmy o zainteresowaniu polskiej Agencji Uzbrojenia południowokoreańskimi wyrzutniami K239 Chunmoo. Nasze doniesienia znalazły już oficjalne potwierdzenie – we wrześniu zainteresowanie wyrzutniami rakiet z Korei wyraziło Ministerstwo Obrony.
Nowy wywiad, jakiego minister Mariusz Błaszczak udzielił serwisowi I.pl, zawiera nowe szczegóły na temat zakupu artylerii rakietowej. Z zapowiadanych "500 HIMARS-ów" Polska ostatecznie ma zamiar kupić 200. Pozostałe 300 wyrzutni kupimy w Korei – będą to systemy K239 Chunmoo. Co więcej, obok zakupu wyrzutni, Polska pozyska także technologię produkcji pocisków.
Ważnym uzupełnieniem deklaracji ministra jest integracja wyrzutni K239 Chunmoo z polskim systemem kierowania walką Topaz, a także z polskimi podwoziami Jelcz.
Polska ma także pozyskać możliwości produkcyjne, serwisowe, a także – co w przypadku udoskonalania broni na podstawie krajowych doświadczeń wydaje się szczególnie ważne – modernizacyjne kupowanej broni.
K239 Chunmoo – HIMARS z Korei
K239 Chunmoo to nowy system – jego produkcja seryjna ruszyła w 2014 roku. Jest on częściowo zgodny z amerykańskim HIMARS-em, choć na podstawie publicznie dostępnych danych nie jest jasna możliwość wymiany modułów ogniowych pomiędzy systemami K239 Chunmoo a MLRS/HIMARS.
Prawdopodobnie jest ona jednostronna (amerykańskie moduły w koreańskiej wyrzutni) i dotyczy na razie starszych, niekierowanych pocisków 227 mm z rodziny M26.
Ważną zaletą K239 Chunmoo jest szeroki i ciągle rozwijany wachlarz dostępnej amunicji. Poza kierowanymi pociskami kalibru 239 mm o zasięgu 70 km, Koreańczycy pracują nad amunicją tego kalibru o znacznie większym zasięgu, a także pociskami kalibru 400 i 600 mm, dzięki którym Chunmoo zyskuje możliwości zbliżone do HIMARS-a z pociskami ATACMS, mogącymi razić cele odległe nawet o 300 km.
Zgodnie z deklaracjami MON-u, pierwsze egzemplarze K239 Chunmoo mają trafić do Polski w przyszłym. Do końca 2023 roku gotowość operacyjną ma uzyskać pierwszy polski dywizjon wyposażony w ten sprzęt.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski