Pokażą "pancerną pięść" wojska. Okazja za kilka dni

Na kilka dni przed defiladą wojskową w Warszawie stało się jasne, że Wojsko Polskie pokaże podczas nadchodzącego wydarzenia jedne z najlepszych czołgów, które pozostają w polskiej armii. Podczas defilady zobaczymy "pancerną pięść" wojska – czytamy na profilu Ministerstwa Obrony Narodowej na platformie X.

Abramsy dla polskiej armii w drodze z PoznaniaAbramsy polskiej armii - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © X | 1. Warszawska Brydaga Pancerna
Norbert Garbarek

Wojsko Polskie powoli odsłania kolejne karty, zdradzając, jakie pojazdy pojawią się na defiladzie wojskowej w Warszawie, która odbędzie się 15 sierpnia. Pierwszego dnia, kiedy ogłoszono termin wydarzenia, armia informowała, że na ulice stolicy z pewnością wyjadą polskie armatohaubice AHS Krab.

Razem z nimi ogłoszono obecność ponad 2500 żołnierzy sprawujących na co dzień służbę w różnych jednostkach wojskowych, a poza tym blisko 100 wojskowych z sojuszniczych armii.

Wojsko pokaże swoją "pancerną pięść"

Niedługo później 16. Dywizja Zmechanizowana pochwaliła się nagraniem, na którym wojskowi przygotowują do załadunku czołgi K2 Black Panther, które również mają uczestniczyć w defiladzie 15 sierpnia. Teraz Ministerstwo Obrony Narodowej wytacza najcięższe działa i informuje, że na defiladzie pojawi się "pancerna pięść" Wojska Polskiego – czołgi M1A1 Abrams.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Abramsy, które znajdują się na wyposażeniu 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, to maszyny w wariancie M1A1. Trafiły do Polski z USA, gdzie wcześniej służyły w Korpusie Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Zostały jednak zmodyfikowane i przystosowane do wymagań stawianych im przez Wojsko Polskie.

Polskie czołgi M1A1 Abrams

W polskich Abramsach nie brakuje więc pakietu modernizacyjnego Firepower Enhancement Program, który przede wszystkim wpłynął na termowizję, poprawiając widoczność z czołgu w trudnych warunkach. Ponadto maszyny mają ulepszony system kierowania ogniem, moduł nawigacyjny i laserowy dalmierz.

M1A1 Abrams dysponuje działem gładkolufowym M256 kal. 120 mm, które zaraz obok karabinów maszynowych kal. 12,7 mm i 7,62 mm stanowi główny element uzbrojenia czołgu. Napęd tej ważącej ponad 60 t konstrukcji gwarantuje natomiast jednostka napędowa, która generuje moc na poziomie 1500 KM (turbina gazowa). Pozwala ona rozpędzić się do prędkości maksymalnej niemal 70 km/h oraz niespełna 50 km/h w terenie. Zasięg Abramsa zatankowanego do pełna nieznacznie przekracza 450 km.

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy chcą zrobić z Eurofightera pogromcę dronów. Biorą przykład z USA
Brytyjczycy chcą zrobić z Eurofightera pogromcę dronów. Biorą przykład z USA
Ultratanie ukraińskie kontrdrony w akcji. Powstały dzięki darczyńcom
Ultratanie ukraińskie kontrdrony w akcji. Powstały dzięki darczyńcom
Są poplecznikiem Rosji. Mają nieznaną wcześniej broń
Są poplecznikiem Rosji. Mają nieznaną wcześniej broń
Pokazali to w rosyjskich mediach. Zdradzili tajemnicę wojskową Moskwy
Pokazali to w rosyjskich mediach. Zdradzili tajemnicę wojskową Moskwy
18. Dywizja Zmechanizowana. Jednostka TIER 1 na straży przesmyku suwalskiego
18. Dywizja Zmechanizowana. Jednostka TIER 1 na straży przesmyku suwalskiego
Hekatomba rosyjskich motocyklistów szturmowych. Ukraińcy użyli broni z USA
Hekatomba rosyjskich motocyklistów szturmowych. Ukraińcy użyli broni z USA
Fizyk z Harvardu mówi o statku obcych. NASA stanowczo zaprzecza
Fizyk z Harvardu mówi o statku obcych. NASA stanowczo zaprzecza
Zagraża ekosystemom. Naukowcy próbują usprawnić recykling plastiku
Zagraża ekosystemom. Naukowcy próbują usprawnić recykling plastiku
Przełom dla Pjongjangu. Rosyjskie moduły do atomowych okrętów podwodnych
Przełom dla Pjongjangu. Rosyjskie moduły do atomowych okrętów podwodnych
Wypadek w Chinach. Zderzyły się latające samochody
Wypadek w Chinach. Zderzyły się latające samochody
Mogą przestać istnieć. Czy rafy koralowe przetrwają XXI wiek?
Mogą przestać istnieć. Czy rafy koralowe przetrwają XXI wiek?
Ryś iberyjski pokonał 1000 km i dotarł do Pirenejów. Pierwszy raz
Ryś iberyjski pokonał 1000 km i dotarł do Pirenejów. Pierwszy raz
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Tech