Wiatr tutaj wieje 2000 km/h. Jowisz i Neptun różnią się od siebie
Niezwykle silne wiatry strumieniowe wieją na każdym z czterech gazowych olbrzymów w Układzie Słonecznym. Co ciekawe jednak, na Jowiszu i Saturnie wieją one w jednym kierunku, a na Neptunie i Uranie w drugim. Do teraz nie było wiadomo skąd się wzięła ta zaskakująca różnica.
Sytuacja wygląda zaskakująco. Prowadzone na przestrzeni dekad obserwacje wskazują, że w atmosferze każdego gazowego olbrzyma w okolicach równika wieją silne wiatry strumieniowe. O ile jednak na Jowiszu i Saturnie wieją one na wschód, czyli zgodnie z kierunkiem obrotu planety wokół własnej osi, o tyle na Uranie i Neptunie wieją one na zachód, czyli w kierunku przeciwnym do kierunku obrotu planety.
Dotychczas badacze do wyjaśnienia takich wiatrów wykorzystywali dwa różne modele. Teraz jednak za sprawą naukowców z Netherlands Research School of Astronomy wszystko się zmieniło. W swojej najnowszej pracy zaproponowali oni jeden model, który wyjaśnia wiatry strumieniowe na wszystkich czterech planetach. Jak można przeczytać w artykule, kierunek wiatrów równikowych zależy od głębokości warstwy konwekcyjnej we wnętrzu planety.
Kluczowe okazało się wnętrze planety
Analizy przeprowadzone przez naukowców wskazują, że warstwa konwekcyjna na Jowiszu i Saturnie jest bardzo głęboka i to ona doprowadziła do ustabilizowania się wiatrów strumieniowych wiejących w kierunku wschodnim. W przypadku Urana i Neptuna mamy jednak do czynienia ze znacznie płytszą warstwą tego typu, przez co wiatry wieją w kierunku zachodnim. Można zatem powiedzieć, że wszystkie wiatry strumieniowe na gazowych olbrzymach powodowane są przez dokładnie ten sam mechanizm, jednak działający w znacznie różniących się od siebie środowiskach.
Hipotezę wsparto globalnymi modelami cyrkulacji (GCM) i symulacjami całych atmosfer. Aktualnie zespół naukowców porównuje prognozy z danymi z misji Juno badającej Jowisza, aby zweryfikować przewidywania dotyczące głębokości konwekcji i kierunku dżetów równikowych.
Warto pamiętać, że wiatry równikowe na wszystkich czterech gazowych planetach wieją z naprawdę imponującymi prędkościami. Powinniśmy się tylko cieszyć, że na powierzchni planet skalistych nie musimy się mierzyć z ruchem powietrza z prędkością 500–2 000 km/h, bo wtedy nasza planeta wyglądałaby zupełnie inaczej i wcale nie jest pewne, czy miałby kto to komentować.