Wojsko Polskie podało datę. Na ulicę wyjedzie ciężki sprzęt

Defilada wojskowa - zdjęcie poglądowe
Defilada wojskowa - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
Norbert Garbarek

02.08.2024 15:57, aktual.: 02.08.2024 16:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czołgi, śmigłowce i samoloty – to sprzęt, który już wkrótce wyjedzie na warszawskie ulice w ramach zapowiadanej przez Wojsko Polskie defilady. Pokaz nowoczesnego sprzętu wszystkich rodzajów sił zbrojnych odbędzie się 15 sierpnia, o godzinie 14:00.

Kolejny rok z rzędu Wojsko Polskie organizuje defiladę wojskową, w ramach której zostanie zaprezentowany nowoczesny sprzęt i uzbrojenie (w tym również samoloty i śmigłowce). W tegorocznej defiladzie weźmie udział ponad 2500 żołnierzy na co dzień sprawujących służbę w różnych jednostkach wojskowych. Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiada też, że 15 sierpnia na ulicach Warszawy pojawią się nie tylko polscy żołnierze – będzie blisko 100 wojskowych z sojuszniczych armii.

W ubiegłym roku podczas defilady wojskowej Polacy zaprezentowali swój najcenniejszy sprzęt – w tym m.in. zakupione w Korei czołgi K2 i armatohaubice K9. Nie brakowało też amerykańskich czołgów M1A2 Abrams oraz rodzimych Borsuków (bojowe wozy piechoty). Pokaz siły polskiej armii odbił się szerokim echem w zagranicznych mediach, które w superlatywach oceniały arsenał, którym dysponuje Warszawa.

Wojsko zapowiada defiladę. Odbędzie się 15 sierpnia

Tegoroczna defilada wojskowa odbędzie się 15 sierpnia, zatem jest jeszcze za wcześnie, aby ze 100-procentową pewnością wskazać pojazdy, które zaprezentuje Wojsko Polskie. MON zdradza jednak na dwa tygodnie przed wydarzeniem, że na ulice Warszawy z pewnością wyjadą armatohaubice Krab. To maszyny, które miały okazję sprawdzić się w najtrudniejszych warunkach, bowiem uczestniczą w wojnie w Ukrainie, gdzie były wielokrotnie chwalone przez armię obrońców. Ukraińcy zwracali uwagę m.in. na wydajną jednostkę napędową i generalnie podkreślali, że AHS Krab "zmienił sytuację na froncie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na ogłoszenie kolejnych pojazdów, które pojawią się na wojskowej defiladzie, trzeba jeszcze zaczekać. Szczegóły prawdopodobnie będą pojawiać się z biegiem czasu – niewykluczone też, że wojsko pokaże maszyny jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem wydarzenia podczas wcześniejszych prób generalnych.

Przyjrzyjmy się jednak polskiej armatohaubicy Krab, która jest produkowana od 2008 r. To samobieżna haubica o trakcji gąsienicowej, której siłę rażenia i ogólną użyteczność na froncie porównuje się z najlepszymi maszynami tego typu na świecie, w tym m.in. z niemiecką haubicą PzH 2000. Za zdolności ofensywne Kraba odpowiada lufa kal. 155 mm (52 kalibry długości), która wystrzeliwuje pociski z gazogeneratorem na odległość nawet 40 km.

Nie bez znaczenia pozostaje też szybkostrzelność polskiego sprzętu, która wynosi nawet 3 strz./10 sekund w trybie strzelania serią. Maksymalnie natomiast jest to aż 6 strz./1 min. Mobilność w każdych warunkach (nawet w terenie błotnistym) Kraba zapewnia zaś jednostka napędowa generująca moc na poziomie 1000 KM i rozpędzająca konstrukcję do prędkości 60 km/h na drodze i 30 km/h w terenie.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
Zobacz także