Pojawił się rzadki materiał. Ukraiński system "Bastion-2" w akcji
Na portalu społecznościowym Telegram pojawiło się nagranie z wykorzystania ukraińskiego rakietowego systemu przeciwlotniczego "Bastion-2". Sprzęt ten bardzo rzadko pojawia się na wojennych zdjęciach lub filmach, które płyną do nas ze wschodu.
Rzadko mamy okazję oglądać ten MLRS (Multiple Launch Rocket System) w akcji. W nagraniu nie podano lokalizacji ani daty, by uniknąć informowania wroga o posunięciach Sił Zbrojnych Ukrainy.
Bastion-2
Przeciwlotnicza wyrzutnia rakiet Bastion jest modernizacją radzieckiego przeciwlotniczego systemu rakietowego BM-21 Grad, osadzona na podwoziu z ciężarówki KrAZ-6322 o napędzie na sześć kół. Na filmie widzimy "Bastion-2", który od wersji pierwszej różni się wydłużonym rozstawem osi oraz dodatkową amunicję. Może też transportować dwa przenośne systemy przeciwlotnicze MANPADS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Się klika #5
Rozwój tego typu systemów rozpoczął się w 2008 roku, a rok później zaprezentowano pierwszy egzemplarz. Zaletą Bastionu jest automatyczny system przeładowania, dzięki któremu ogień można otworzyć już 2 minuty po załadowaniu pocisków (w przypadku ręcznego przeładowania jest to 7 minut). Nie wiadomo ile tych systemów znajduje się w zasobach armii ukraińskiej, co poniekąd tłumaczy rzadkość materiałów, na których sprzęt ten jest wykorzystywany na polu walki.
Wykorzystanie Bastionów
Ukraińskie Bastiony-2 widoczne były podczas obchodów 30. Dnia Niepodległości w 2021 roku. Wyjechało ich wtedy na ulicę aż sześć. Jednak od początku inwazji Rosji na Ukrainę materiały, gdzie ten sprzęt jest widoczny, możemy policzyć na palcach jednej ręki. W lutym tego roku na Facebooku można było obejrzeć materiał opublikowany przez 3. Oddzielną Brygadę Szturmową, na którym widoczny jest ostrzał prowadzony z poprzedniej wersji tego MLRSa, czyli "Bastion-1".
Warto zaznaczyć, że Rosjanie też mają system rakietowy Bastion, jednak wykorzystywany jest on do obrony rakietowej wybrzeża i niszczenia celów nawodnych. Dopiero co mogliśmy usłyszeć o wypadku z udziałem tego pojazdu na autostradzie pod Petersburgiem.
Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski