Rosjanie pokazali nagrania. Kopiują rozwiązania z Ukrainy
Rosyjskie media pokazały adaptacje lekkich samolotów do przechwytywania dronów. W materiale widać przerobione samoloty Jak-52 oraz Cessna 172 na bezzałogowe myśliwce z pełnoprawnym uzbrojeniem karabinów maszynowych i celownikiem.
Jak podaje Defense Express, Rosjanie już od jakiegoś czasu korzystają z lekkich samolotów do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych. Portal ocenia, że i tym razem Rosjanie zdecydowali się wykorzystać stosowane przez Ukrainę rozwiązania technologiczne.
"Zapożyczona" taktyka
Rosyjska telewizja w programie "Westi" zaprezentowała ujęcia z testów lekkich maszyn w roli myśliwych dronów. Pokazano samoloty Jak-52 z numerem RA-1874G oraz dwie Cessny 172. Materiał ma promować prace ośrodka nazywanego CSN "Bars-Sarmat".
Na ujęciach z Jak-52 widać taktykę znaną z ukraińskich rozwiązań: pilot zbliża się do bezzałogowca, a strzelec próbuje zestrzelić cel z karabinu szturmowego. To powtórzenie koncepcji używanej przez ukraińskie załogi na podobnych Jak-52.
Ulepszenia rosyjskie
Dwa kolejne samoloty Cessna 172 otrzymały natomiast nowsze wyposażenie i uzbrojenie w postaci podwójnego karabinu maszynowego umieszczonego pod kadłubem. Konstrukcja łączy w sobie nie tylko karabiny maszynowe, ale również system zasilania amunicją i zasilanie.
Jak ocenia Defense Express, system ten rozwiązuje problem celowania, ponieważ Cessna 172, jak każdy samolot cywilny, nie posiada przyrządów celowniczych. Sama konstrukcja natomiast polega na umieszczeniu kamery na takim karabinie maszynowym i przekazaniu jej obrazu bezpośrednio do kokpitu na wyświetlaczu.
Wyświetlana jest również mapa, która najprawdopodobniej zawiera informacje o celu z systemu informacji taktycznej lub po prostu systemu nawigacyjnego.
Użycie na polu bitwy
Z nagrania przedstawionego w mediach wynika, że uzbrojone Cessny już biorą udział w przechwyceniach lub przechodzą próby testowe. W materiale równocześnie pokazano dwa takie samoloty, co sugeruje, zdaniem Defense Express, rozwinięty etap projektu i testów operacyjnych.
Zapowiedziano też kolejny krok: integrację z tzw. dronami przeciwlotniczymi. Kopiują one ukraińskiego Stinga stworzonego przez społeczność "Dziki szerszeń". Rosyjski wariant nazwano "Marta". Autorzy materiału podkreślają potrzebę oceny skuteczności i możliwych środków przeciwdziałania.