Pogrom rosyjskiej kolumny pancernej. Dziesiątki pojazdów zniszczonych pod Awdijiwką
Rosyjskie ataki w rejonie Awdijiwki są prowadzone znacznymi siłami. Uczestniczą w nich czołgi i oddziały zmechanizowane, ale popełniane przez Rosjan błędy i możliwości ukraińskiej artylerii sprawiają, że atakujący ponoszą bardzo poważne straty. Ich przykładem jest pogrom, jaki spotkał jedną z rosyjskich kolumn.
Rosyjskie ataki w rejonie Awdijiwki nie przynoszą agresorom większych sukcesów, ale prowadzą do bardzo ciężkich strat. "Druga armia świata", jak przez lata nazywali swoje siły zbrojne sami Rosjanie, ponownie – jak na początku inwazji na Ukrainę – daje pokazy nieporadności.
Ich przykładem jest los jednej z kolumn pancerno-zmechanizowanych, która została zablokowana, bo prowadzący ją czołg wjechał w dziurę i przewrócił się, uniemożliwiając przejazd kolejnych pojazdów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znacznie gorszy los spotkał inną z rosyjskich kolumn, która najpierw ugrzęzła na minach, a następnie dostała się pod ogień ukraińskiej artylerii.
Zobacz także: Te czołgi sieją spustoszenie. Ile z nich rozpoznasz?
Straty okazały się bardzo poważne – na podstawie dostępnych fotografii i nagrań oszacowano, że Rosjanie mogli stracić w tamtym rejonie nawet 15 czołgów, 33 bojowe wozy piechoty, a także kilkanaście systemów artyleryjskich, samochodów i innych pojazdów.
Analizę materiałów wideo, dokumentujących pogrom rosyjskiej kolumny, przeprowadził Adam Świerkowski z serwisu Defence24.
Rosjanie nie wyzbyli się także operowania pojedynczymi pojazdami na otwartym polu, czego efektem było zniszczenie transportera MT-LB przez przeciwpancerny pocisk kierowany FGM-148 Javelin.
Ciągnik artyleryjski MT-LB
MT-LB to prawdziwy wół roboczy armii należących w przeszłości do Układu Warszawskiego. Został zaprojektowany jako ciągnik artyleryjski – opancerzony, pływający pojazd, przeznaczony do holowania armat przeciwpancernych MT-12 kal. 100 mm.
Pojazd ma 6,5 metra długości, 2,4 m szerokości i mieści do 10 osób oraz dwuosobową załogę. W wersji bazowej jest symbolicznie opancerzony (3-10 mm) i waży niecałe 12 ton.
Możliwość pływania, bardzo wysoka mobilność, niezawodność i spory potencjał modernizacyjny sprawiły, że MT-LB doczekał się kilkudziesięciu wersji i był używany w niezliczonych rolach, jak wóz dowodzenia, zabezpieczenia technicznego, ewakuacji medycznej czy rozpoznawania skażeń.
Podczas wojny w Ukrainie jest wykorzystywany przez obie strony, pełniąc zarówno rolę ciągnika artyleryjskiego, jak i transportera czy improwizowanego bojowego wozu piechoty. MT-LB stanowi też bazę do niezliczonych, oddolnych przeróbek, polegających na dodaniu różnego uzbrojenia.
Wydłużone podwozie MT-LB zostało także wykorzystane do budowy haubicy samobieżnej 2S1 Goździk. MT-LB był produkowany także w Polsce, w Hucie Stalowa Wola, i użytkowany przez polskich żołnierzy.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski