Wszystko jasne. Berlin zdecydował w sprawie F-35
Mimo obaw części niemieckich analityków oraz dziennikarzy, Berlin zdecydował się na zakup dodatkowych myśliwców F-35, co potwierdził minister obrony Boris Pistorius.
Informacje na ten temat znalazły się w poufnych dokumentach przygotowanych dla komisji budżetowej Bundestagu, do których dotarł "Der Spiegel". Władze Niemiec planują "uzupełniający zakup samolotów typu F-35A", co potwierdza również agencja Reuters.
Dodatkowe F-35A dla niemieckich sił powietrznych
Obawy co do zakupu myśliwców F-35 były efektem kontrowersyjnych wypowiedzi Donalda Trumpa. Niemieccy eksperci wojskowi ostrzegali przed możliwością zablokowania dostępu do oprogramowania samolotów przez USA, chociaż istnieniu takiej opcji oficjalnie zaprzeczył koncern Lockheed Martin.
Nowy kontrakt ma obejmować 15 egzemplarzy F-35A. Dołączą one do już wcześniej (w 2022 r.) zamówionych przez Niemcy 35 myśliwców F-35A, których dostawy mają rozpocząć się w 2027 r.
F-35A pozwolą niemieckim siłom powietrznym na zastąpienie starzejącej się floty Tornado IDS, które aktualnie pełnią rolę niemieckiego "nuklearnego starszaka" (są przeznaczone do przenoszenia amerykańskiej broni jądrowej w ramach programu NATO Nuclear Sharing).
Ile plastiku mamy w ciele? Odpowiedź zaskakuje
Nowy "nuklearny straszak" Niemiec
F-35A to wielozadaniowy myśliwiec 5. generacji o charakterystyce stealth (trudnowykrywalności). Może być wykorzystywany jako narzędzie pozwalając na prowadzenie działań z zakresu wojny elektronicznej, a także nośnik uzbrojenia konwencjonalnego.
W standardzie ma wbudowane pięciolufowe działko GAU-12 kal. 25 mm. Może przenosić m.in. bomby kierowane, bomby kasetowe, a także różnego rodzaju pocisk powietrze-ziemia i pociski powietrze-powietrze. Jest to maszyna dostosowana do obsługi ładunków jądrowych, co było jednym z wymogów Niemców szukających zastępstwa dla wspomnianych Tornado IDS.