Pogrom Rosjan. Ukraińcy weszli na ich terytorium
Rosyjski bloger zajmujący się tematyką militarną oraz prowadzący profil "Fighterbomber" na Telegramie opublikował wpis, w którym informuje o zniszczeniu przez rosyjski śmigłowiec Ka-52 kolumny ukraińskiego sprzętu w obwodzie kurskim. Jak się jednak okazuje, sprzęt widoczny na filmie należy do Rosjan. Armia agresora straciła podczas uderzenia m.in. czołgi T-62M.
07.08.2024 | aktual.: 08.08.2024 08:56
Ukraińcy w ostatnim czasie prowadzą coraz odważniejsze manewry, czego dowodem jest ich obecność w obwodzie kurskim na terytorium Federacji Rosyjskiej. Wedle doniesień granicę miało przekroczyć nawet 1 tys. ukraińskich żołnierzy. Dotychczas zniszczyli oni m.in. rosyjski śmigłowiec Ka-52.
Uderzyli w Rosjan na ich własnym terytorium
Jak się jednak okazuje, straty po stronie rosyjskiej są znacznie większe. Mowa tutaj o ciężarówkach do transportowania czołgów, ale też samych czołgach – w tym przypadku T-62M. Jeden z rosyjskich blogerów militarnych próbował przekonywać, że widoczne na filmie z obwodu kurskiego maszyny należą do Ukraińców, jednak w rzeczywistości są to maszyny służące w armii rosyjskiej.
Warto zauważyć, że stacjonujące w obwodzie kurskim T-62M mogą stanowić dowód problemów z dostępnością do nowszych konstrukcji. Analitycy, w tym polski ekspert zajmujący się obronnością, Jarosław Wolski, zauważali, że są to czołgi, które Federacja Rosyjska może przywracać do służby dzięki pozyskiwaniu m.in. z Korei Północnej niezbędnych części. Wciąż jednak w Rosji występują problemy ze zwiększeniem wydajności fabryk na tyle, aby pokrywać bieżące straty poniesione w trakcie walk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestarzałe czołgi Rosjan
T-62M, które zniszczono w obwodzie kurskim, to konstrukcje z lat 80., które w zasadzie są modernizacją pochodzących z lat 60. czołgów T-62. Obecnie pod żadnym względem nie spełniają nowych standardów branży militarnej. Choć Rosjanie wzmacniają te konstrukcje kostkami pancerza reaktywnego, reszta opancerzenia jest niewystarczającą ochroną przed nowszymi maszynami i pociskami, których używają Ukraińcy.
W T-62M znalazł się ulepszony względem poprzednika silnik generujący moc na poziomie 600 KM. Jednocześnie Rosjanie ulepszyli w czołgu opancerzenie, co poskutkowało zwiększeniem masy własnej T-62M, a to natomiast sprawiło, że lepsza jednostka napędowa nie wpłynęła na ogólną użyteczność czołgu. Wydajniejszy silnik nie sprawił więc, że maszyna zyskała lepsze osiągi.
Za zdolności ofensywne T-62M odpowiada z kolei działo kal. 115 mm, które jest kolejnym elementem nieodpowiadającym wydajnością nowszym czołgom wykorzystywanym na froncie. Armata tego wozu jest zbyt słaba, aby toczyć pojedynki ze starszymi T-62 lub T-72. Nie bez znaczenia jest też brak nowoczesnej optoelektroniki w T-62M, co przyczynia się do "oślepienia" załogi poruszającej się tą jednostką i uniemożliwienia wykrywania przeciwnika w ciemności.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski