Coś dziwnego dzieje się z czołgami Rosjan. Ekspert nie ma wątpliwości
W transportach rosyjskich czołgów na front widać pewną regułę. Są to albo najnowsze T-90M albo bardzo stare maszyny z czasów ZSRR. Jarosław Wolski, polski analityk ds. obronności, nie ma wątpliwości, dlaczego tak się dzieje.
29.07.2024 16:54
W lipcu br. ukazał się raport o rosyjskich magazynach czołgów, z którego wynikało, że znikają z nich przede wszystkim najstarsze czołgi pokroju T-62M, T-62, a nawet T-55. Jednocześnie Rosjanie przestali naprawiać i modernizować znacznie bardziej zaawansowane czołgi z rodziny T-72. Jarosław Wolski uważa, że jest to spowodowane kwestią części zamiennych. W przypadku najstarszych konstrukcji Rosjanie mogą liczyć bowiem na pomoc Korei Północnej dostarczającej potrzebne komponenty.
Rosjanie mają problemy z czołgami
"No i tutaj Rosjanie mają poważny problem z częściami zamiennymi oraz... odtwarzaniem produkcji brakujących podzespołów. Efektem jest prawie "wymarcie" T-72A/B/B m.1989 itp. Natomiast dzięki Korei Płn. Rosjanie dostają regularnie podzespoły do T-62M. Nowe i w dużej liczbie" - uważa Jarosław Wolski.
Historia czołgów T-62 sięga lat 60. XX wieku. T-62M to zmodernizowane warianty z lat 80. XX wieku. Zastosowano w nich kompozytowe bloki pancerza na wieży i kadłubie oraz kostki pancerza reaktywnego Kontakt-1. Korzystają z armaty kal. 115 mm i nie posiadają termowizji i pasywnej noktowizji, przez co nie są przydatne podczas ataków w nocy.
Zdaniem polskiego analityka z uwagi na pomoc ze strony Korei Płn. można spodziewać się, że na front będą docierały kolejne dostawy nie tylko T-62M, ale też jeszcze starszych T-55 i T-54.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
T-90M to natomiast najlepsze czołgi, jakimi dysponują rosyjskie oddziały biorące udział w wojnie w Ukrainie. Ich transporty do Ukrainy również są widywane systematycznie, ale nie w tak dużej liczbie. Mimo przestawienia na tryb wojenny, rosyjska gospodarka nie jest w stanie nadążać za stratami, jakie zadają Ukraińcy i nowych czołgów przybywa wolniej niż życzyliby sobie Rosjanie.
Czołgi T-90M zaczęły wchodzić do służby 2021 r. Przewyższają poradzieckie maszyny w każdym elemencie, zarówno w kwestiach defensywnych jak i ofensywnych. Są wyposażane w armatę 2A46M-5 kal. 125 mm z usprawnionym systemem kierowania ogniem, a także dwa karabiny maszynowe - kal. 7,62 mm i kal. 12,7 mm. Rosjanie wzmacniają je modułowym pancerzem reaktywnym Relikt.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski