Panasonic TX-L47ET60E - test telewizora ze średniej półki

Panasonic TX‑L47ET60E - test telewizora ze średniej półki

Panasonic TX-L47ET60E - test telewizora ze średniej półki
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
13.05.2013 14:30, aktualizacja: 13.05.2013 15:24

Panasonic podesłał nam niedawno do testów swój nowy telewizor z panelem LCD 3D z LED-owym podświetleniem. Model TX-L47ET60E ze swoimi 47-oma calami nie jest gigantem, ale ma wystarczającą przekątną dla mniejszych i średnich pomieszczeń. Czy jednak warto wydać na niego ok. 3500 zł? Postaramy się odpowiedzieć na to pytanie.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

TX-L47ET60. należy do linii z 2013 roku, w której skład wchodzą także modele o przekątnej 42, 50 oraz 55 cali. Muszę przyznać, że linia ta bardzo przypadła mi do gustu jeśli chodzi o wygląd i estetykę wykonania. Cienka, prosta ramka, której dopełnieniem jest wąski pasek przezroczystego plastiku w dolnej części oraz dyskretne logo firmy robią przyjemne dla oka wrażenie. Także prostokątna podstawa została wykonana w minimalistycznym stylu - w zasadzie nie zmieniła się za bardzo w stosunku do zeszłorocznych modeli.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

O tym, że kupiliśmy telewizor ze średniej półki niestety będzie przypominał nam pilot, którego wygląd i słabej jakości plastik, z którego został wykonany - nie pozostawiają co do tego żadnych wątpliwości.

Producent nie pożałował nam możliwości połączenia telewizora z innymi sprzętami, choć wolelibyśmy, żeby 4 złącza HDMI stały się standardem nawet w tańszych modelach. W Panasonic TX-L47ET60E mamy więc do dyspozycji:
- 3 złącza HDMI,
- 2 złącza USB,
- 1 złącze kompozytowe,
- 1 złącze RGB SCART (przez adapter),
- 1 złącze antenowe,
- 1 złącze Ethernet (+ wbudowany moduł Wi-Fi),
- 1 cyfrowe wyjście audio,
- 1 wyjście słuchawkowe,
- 1 slot kart SD.

Obraz

Dzięki połączeniu wykonanego w technologii IPS Alpha panelu ekranowego z bardzo jasnym podświetleniem tworzonym przez diody LED, firmie Panasonic udało się stworzyć ekran o naprawdę bardzo dobrej jakości obrazu. Pod tym względem byłem miło zaskoczony i w chwilach zachwytu zdarzyły mi się nawet próby porównywania z telewizorami plazmowymi. Ponadto wysoka jakość jest zachowana nawet przy zmianie kątów patrzenia. Możliwe jest zatem oglądanie programów w różnych miejscach pokoju lub przy jednoczesnym wykonywaniu np. prac kuchennych. Nie dotyczy to oczywiście trybu 3D, który jest dość wrażliwy na odległość od telewizora oraz ustawienie widza względem ekranu. Gdy weźmiemy to jednak pod uwagę i usiądziemy w odpowiedniej odległości, możemy cieszyć się również bardzo dobrym obrazem 3D.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Do zestawu dołączone są dwie pary okularów polaryzacyjnych. Bardzo lekka i elegancka konstrukcja okularów umożliwia oglądanie filmów w pełnym komforcie. Ważne jest także, że bez problemów można dokupić w przystępnej cenie (już od 6. zł za 2 pary) kolejne zestawy, aby wyposażyć w nie całą rodzinę lub znajomych. Poza niską ceną, bez wątpienia zaletą pasywnej technologii jest również brak konieczności zmieniania baterii.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Telewizor posiada udoskonalony układ sterowania podświetleniem, które dostosowuje się do poszczególnych fragmentów obrazu (pionowe strefy wygaszania). W zależności od właściwości pomieszczania, a w szczególności oświetlenia w nim panującego, telewizor posiada możliwość ustawienia różnych trybów:
- Dynamiczny – poprawia kontrast i jasność obrazu w jasnym pomieszczeniu
- Normalny – najlepiej sprawdza się w zwyczajnych warunkach otoczenia
- Kinowy – poprawia kontrast i odwzorowanie czerni i kolorów podczas oglądania filmów w ciemnych pomieszczeniach
- Prawdziwe kino – maksymalny nacisk na odwzorowywanie oryginalnej jakości obrazu (bez wprowadzania zmian)
- Ustawienia własne

Dla każdego trybu możemy ustawić cały szereg różnych opcji: Podświetlenie, Kontrast, Jasność, Kolor, Odcień, Ostrość, Temperatura barwowa, Intensywne kolory, Sterowanie adaptacyjne podświetlenia, Czujnik otoczenia, Redukcja szumów, Redukcja szumów MPEG, Intelligent Frame Creation oraz 24. Smooth Film. Jak widzimy - Panasonic nie pożałował nam możliwości kalibracji. Dzięki temu możemy ustawić naprawdę wierne odwzorowanie barw.

Obraz
© Jak żyleta... (fot. Materiały prasowe / Thinkstockphotos)

Atutem telewizora jest funkcja Backlight Scanning 600 Hz, która pozwala na wyświetlanie płynniejszego ruchu. W tym samym celu zostały zaimplementowane funkcje 24p Smooth Film (dla filmów 24 klatkowych) oraz IFC (Intelligent Frame Creation - dla pozostałych), jednak pozostawiają one wiele do życzenia. O ile 4-stopniowe IFC działa w miarę dobrze, o tyle 24pSF poprawia jedynie ostrość obrazu, nie dodając płynności (mi przynajmniej nie udało się tego dostrzec).

Dodatkowo dostępna jest możliwość włączenia czujnika oświetlenia, w celu automatycznego dostosowania jasności do warunków oświetlenia.

Panel wyposażony jest w funkcję wykrywania kontrastujących ze sobą barw na ekranie. Dzięki niej udało się tak odwzorować czerń, by nawet w przypadku występowania z jasnymi elementami w pobliżu, zachowała swoją głębię. Oczywiście nie jest to czerń porównywalna do telewizorów z najwyższej półki, jednak jest ona więcej niż poprawna, szczególnie w jasnym pomieszczeniu (głównie dzięki odblaskowej powłoce). Jako zaletę zaliczam temu modelowi także perfekcyjnie działające podświetlenie krawędziowe, które nie daje charakterystycznego efektu smug światła idących od krawędzi do środka panelu.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Telewizor wyposażony jest w dwa pełnozakresowe głośniki umieszczone po bokach ekranu. Co ciekawe, ich moc całkowitą zmniejszono w stosunku do modeli zeszłorocznych (z 2. do 18 W). Jednak zapewniają one w miarę czysty i wyraźny dźwięk. Z tyłu ekranu znajduje się nowo opracowany, umieszczony we własnej komorze głośnik niskotonowy. W pewnym stopniu poprawia on jakość niskich tonów, co pozwala na uzyskanie dynamicznego dźwięku.

W zależności od rodzaju dźwięku dostępna jest możliwości ustawienia trybu pracy optymalnego dla słuchania muzyki lub oglądania teledysków oraz trybu poprawienia efektów przestrzennych sprawdzającego się najlepiej w filmach. Dla bardziej wymagających odbiorców dostępna jest również możliwość samodzielnego ustawienia dźwięku poprzez regulację: tonów niskich, wysokich, dookólności, wzmocnienia basów lub za pomocą korektora. Do zwykłego trybu odtwarzania różnego rodzaju programów można skorzystać z trybu standardowego.

Przy głośnikach zastosowanych przez producenta trudno jest jednak oczekiwać cudów. Na pewno dźwięk niczym nie odstaje od konkurencyjnych telewizorów, trudno jednak zauważyć, by w jakiś szczególny sposób się spośród nich wyróżniał (może poza nieco wyraźniejszym basem). O traktowaniu przez producentów “po macoszemu” wbudowanych głośników pisaliśmy niedawno w tym artykule. Zatem jak zwykle zalecamy doliczenie do ceny telewizora przynajmniej ok. 1 tys. zł na prosty zestaw kina domowego, który poprawi znacznie nasze filmowe wrażenia.

Multimedia

Dostęp do zawartości internetu wymaga oczywiście podłączenia do sieci. Można je zapewnić za pomocą kabla lub bezprzewodowo. Uzyskanie połączenia przebiega intuicyjnie i bezproblemowo. Po podłączeniu do internetu zawsze w pierwszej kolejności warto jest zaktualizować oprogramowanie telewizora. Najnowsza wersja zapewnia wyeliminowanie ewentualnych błędów aplikacji, a często udostępniana również dodatkowe funkcje.

Rozbudowany zestaw kodeków video umożliwia obsługę najpopularniejszych formatów m.in. .AVI, .MKV .MTS, .MOD, .ASF, .WMV, .3GP (pełne zestawienie widnieje na stronie producenta)
. Obsługiwane formaty napisów to .SRT, .SUB i .TXT. Producent zastrzega jednak, że nie każde pliki z napisami są odtwarzane, pomimo opisanych kryteriów formatu. W kilku próbach nie udało nam się jednak takowych znaleźć. Dodatkowo bez problemu odtworzymy muzykę lub wyświetlimy zdjęcia.

Niewątpliwie jako wadę zaliczamy telewizorowi brak możliwości nagrywania programu telewizyjnego na pamięć podłączaną do złącza USB.

W przypadku zdjęć dostępna jest możliwość tworzenia obrazów 3. na podstawie pary odpowiednich zdjęć. Warto tutaj pamiętać, że nie chodzi o dowolne dwa obrazy. Efekt 3D uzyskamy np. poprzez wykonanie fotografii obiektu, a następnie przesunięcie aparatu o kilka centymetrów i wykonanie zdjęcia tego samego obiektu z innej perspektywy. Jest to ciekawa opcja, jednak uzyskanie pożądanego efektu wymaga wprawy i wielu prób.

Telewizor wyposażony jest w funkcję DLNA. Dzięki niej możliwe jest bezprzewodowe przesyłanie danych miedzy urządzeniami. Jest to szczególnie przydatna funkcja w przypadku gdy posiadamy np. komputer stacjonarny lub odtwarzacz multimedialny, z którego chcemy odtworzyć film i znajduje się on w innym pomieszczeniu niż telewizor. Do korzystania z funkcji niezbędna jest domowa sieć Wi-Fi.

Kolejnym dobrym rozwiązaniem jest możliwość wykorzystania bezpłatnej aplikacji Viera Remote na iPhone'a/iPoda touch/iPada (z iOS 4.2 lub wyższym) oraz smartfony z Androidem (4.0 lub wyższym) do sterowania wszystkimi funkcjami i narzędziami dostępnymi w telewizorze. Najciekawsza jest tutaj możliwość sterowania podstawowymi funkcjami nie patrząc na ekran interfejsu urządzenia mobilnego. Sterowanie takie jest miłą alternatywą do wspomnianego, dość przestarzale wyglądającego pilota dołączonego do zestawu.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Zobacz: Jaką maszynę do lodów kupić? Miłym dodatkiem jest również funkcja Swipe & Share, która pozwala na przeciąganie treści palcem ze smartfonu/tabletu na ekran telewizora. Podobne rozwiązania na szczęście powoli stają się standardem.

Na koniec warto jeszcze dodać o możliwości personalizacji wyglądu. Dla osób, które cenią sobie ustawianie urządzeń pod indywidualne wymagania użytkownika stworzono my Home Screen. Jest to ekran, który prezentuje ulubione treści multimedialne i informacje. Konfiguracji tego ekranu można dokonać od podstaw lub skorzystać ze zdefiniowanych kompozycji domyślnych. Ustawienia funkcji Home Sreen skupiają się wokół trzech tematów: TV (oglądanie programów wideo), Lifestyle (informacje przydatne w życiu codziennym, np. pogoda) i Information (korzystanie z internetu). Dzięki temu zaraz po włączeniu telewizora mamy szybki dostęp do zawartości, na której zależy nam najbardziej.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Oczywiście dzięki wbudowanej przeglądarce internetowej możemy także przeglądać strony WWW, jednak nie jest to zbyt wygodne, jeśli ograniczymy się do używania w tym celu standardowego pilota.

Podsumowanie

Przed zakupem Panasonica TX-L47ET60. trzeba się zastanowić, jak wiele wymagamy od telewizora. Model ten jest typowym średniakiem, jednak nie brakuje mu przy tym wszystkich podstawowych funkcji (może poza nagrywaniem poprzez USB), a dodatkowo może się pochwalić naprawdę niezłą jakością obrazu. Wady, które wymieniłem w teście, nie są dużymi mankamentami. Do zalet należy niewątpliwie dodać klasę energetyczną A+ i niewielkie zapotrzebowanie na moc (nominalnie 105 W, podczas testu średnio ok. 70 W).

Telewizor może się również podobać. Minimalistyczne wzornictwo będzie doskonale pasowało do nowoczesnych wnętrz. Pamiętajmy przy tym, że wielkość ekranu powoduje, że nie jest to model, który nadaje się do wielkich salonów. Jeśli chcemy w pełni wykorzystać jakość Full HD, odległość między naszymi oczami a telewizorem nie powinna przekraczać 2 metrów.

Panasonic TX-L47ET60. to dobry wybór. Z czystym sumieniem mogę polecić go każdemu, kto na telewizor chce przeznaczyć mniej więcej 3500 zł.

Obraz
© (fot. Materiały prasowe)

Ocena: 8/10

Plusy:

  • Jakość obrazu,
  • Design,
  • Ilość złącz,
  • Rozbudowane możliwości kalibracji,
  • Dużo funkcji multimedialnych (+ DLNA, Swipe & Share),
  • Tanie okulary 3D,
  • Niski pobór energii.

Minusy:
- Brak nagrywania na USB,
- Pilot,
- Słaby dźwięk z wbudowanych głośników.

Źródło: JG, WP.PL

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)