Ostatnia egzekucja na gilotynie we Francji miała miejsce dwa lata po tym jak do kin weszły Gwiezdne Wojny

Był 10 września 1977 roku. Pochodzący z Protektoratu francuskiego Tunezji Hamida Djandoubi został zgilotynowany w marsylskim więzieniu za porwanie i zamordowanie 21-letniej Francuzki. Była to ostatnia kara śmierci wykonana w ten sposób. Parę miesięcy wcześniej na ekrany kin weszły "Gwiezdne Wojny” George’a Lucasa.

Gilotyna była uważana za wyjątkowo humanitarny sposób egzekucji
Źródło zdjęć: © wikimedia CC BY SA 2.0 | Paul Glazzard
Bolesław Breczko

Francuski wynalazek

Chociaż podobne narzędzia śmierci były znane już wcześniej, znana nam gilotyna powstała dopiero podczas rewolucji francuskiej, czyli pod koniec XVIII wieku. Narzędzie zostało udoskonalone względem swoich licznych pierwowzorów. Najważniejszą zmianą było zastosowanie ukośnego, ciężkiego (do 40 kg.) ostrza. Przełomowy projekt szybko zrobił z gilotyny standardowe narzędzie do zadawania śmierci we Francji.

Obraz
© Domena publiczna

Dzięki użyciu ostrza o ukośnej krawędzi, gilotyna była uważana za bardziej humanitarną metodę wykonywania kary śmierci niż np. powieszenie, ścięcie toporem czy rozstrzelanie. Ciężkie ostrze błyskawicznie odcinało głowę. Inne metody nie były aż tak skuteczne. W przypadku ścięcia toporem, potrzebne były czasem dwa, a nawet trzy uderzenia kata, natomiast przy powieszeniu agonia skazańca mogła trwać nawet kilka minut. Błyskawiczne działania gilotyny doprowadziło nawet do powstania mitów o tym, jakoby po ścięciu głowa żyła jeszcze przez kilka – kilkanaście sekund. Miało się to objawiać mruganiem i ruszaniem ustami.

Za tym wynalazkiem stało dwóch Francuzów. Joseph Ignace Guillotin, lekarz i deputowany do Zgromadzenia Narodowego od którego wzięła się nazwa gilotyny, zaproponował wykorzystanie tego typu urządzenia, aby skrócić niepotrzebne męki skazańców. Sam jednak nie stworzył gilotyny. Konstrukcję opracował inny lekarz Anoine Louis i początku, to właśnie od jego nazwiska nazywano nowe narzędzie śmierci. Zanim na stałe przyjęła się nazwa gilotyna, nazywano ją Louison lub Louisette.

Obraz
© Domena publiczna

Sam Guillotin nie chciał, aby narzędzie nosiło jego nazwisko. Był wręcz przeciwny karze śmierci. Nazwa została jednak szybko podłapana przez prasę, zwłaszcza po wystąpieniu Guillotina, w którym powiedział, że "jego wynalazek ściana głowy w mgnieniu oka, zanim cokolwiek zdąży się poczuć".

Zobacz także: Kara śmierci w Polsce:

Gilotyna stała się symbolem terroru w czasach Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Do tego stopnia kojarzyła się negatywnie, że rodzina Guillotina najpierw zabiegała o zmianę nazwy, a gdy to nie przyniosło efektów, została zmuszona do zmiany nazwiska. Popularny mit mówi, że sam twórca Joseph-Ignace Guillotin został ścięty przy pomocy swojego wynalazku. Nie jest to jednak prawdą. Do powstania mitu przyczynił się prawdopodobnie fakt, że ścięty został inny człowiek o tym samym nazwisku.

Chociaż gilotyna cieszyła się opinią niezawodnego narzędzia śmierci, to nie zawsze było tak w rzeczywistości. Na wadliwe działanie mógł mieć wpływ zły stan konstrukcji i tępe ostrze. Jedna z takich sytuacji miała się wydarzyć podczas egzekucji Trzeciego Markiza Beselare. Wspomnienia naocznych świadków mówiły, że skazanego udało się ściąć dopiero za trzecią próbą. Jednak zeznania te nigdy nie zostały uwiarygodnione.

Oprócz Francji, gilotyna była używana także w innych krajach m.in. w Niemczech, USA (w stanie Luizjana), Belgii, Szwecji, Persji. Gilotyny używali też naziści w okupowanej Polsce. W latach 1941-45 na gilotynie zwanej "Czarną wdową", która znajdowała się w katowickim więzieniu ścięto ponad pół tysiąca osób.

Ścięcie w Marsylii Hamida Djandoubiego w 1977 roku było ostatnią karą śmierci wykonaną we Francji i w Unii Europejskiej.

Wybrane dla Ciebie
Techniczna porażka Rosjan. Modyfikacje nie pomagają
Techniczna porażka Rosjan. Modyfikacje nie pomagają
Problemy z koreańskimi czołgami K1. Załogi narażone na ekstremalne temperatury
Problemy z koreańskimi czołgami K1. Załogi narażone na ekstremalne temperatury
Polski dron, który spadł Inowrocławiu. Oto czym mógł być
Polski dron, który spadł Inowrocławiu. Oto czym mógł być
Najbardziej jadowita ryba świata. Tak działa jej jad
Najbardziej jadowita ryba świata. Tak działa jej jad
Nowa broń Rosjan. Jest napędzana elementem z Chin
Nowa broń Rosjan. Jest napędzana elementem z Chin
Gigantyczny most między dwiema galaktykami. Fenomenalne odkrycie
Gigantyczny most między dwiema galaktykami. Fenomenalne odkrycie
PT-91 Twardy na poligonie. Wojskowi pokazali zdjęcia
PT-91 Twardy na poligonie. Wojskowi pokazali zdjęcia
Polska zapora nie do przejścia. Imigranci wpadli na przedziwny pomysł
Polska zapora nie do przejścia. Imigranci wpadli na przedziwny pomysł
Niezwykłe tatuaże z Syberii sprzed dwóch tysięcy lat. Na rękach mumii
Niezwykłe tatuaże z Syberii sprzed dwóch tysięcy lat. Na rękach mumii
Lepsze niż F-16. Odważna opinia Ukraińca
Lepsze niż F-16. Odważna opinia Ukraińca
Burza po liście sygnalistów. Pytamy eksperta o doświadczenia z POLSA
Burza po liście sygnalistów. Pytamy eksperta o doświadczenia z POLSA
Fragment chińskiej rakiety spadł w Australii. Płonął, gdy go znaleźli
Fragment chińskiej rakiety spadł w Australii. Płonął, gdy go znaleźli