Oglądanie bąbelków. M.in. tym zajmują się astronauci NASA na ISS

Oglądanie, jak pieni się płyn, wymiana dysków twardych i instalacja nowej szafy. M.in. takie zadania wypełniali Douglas Hurley i Robert Behnken, czyli amerykańscy astronauci, których obserwował cały świat. Ich misja przyniesie ogromną zmianę dla świata nauki, chociaż nie za sprawą oglądanych przez nich bąbelków.

Astronauci przeprowadzili na orbicie szereg doświadczeń i obserwacji
Astronauci przeprowadzili na orbicie szereg doświadczeń i obserwacji
Źródło zdjęć: © NASA
Bolesław Breczko

SpaceX dokonał historycznego wyczynu. Bezpiecznie dostarczył, a następnie odebrał dwóch astronautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Fakt, Amerykanie robili to już wcześniej, ale od 2011 musieli polegać w tej kwestii na Rosjanach. Misja przygotowana wspólnie przez NASA i SpaceX była nie tylko amerykańskim powrotem do samowystarczalności w dziedzinie lotów kosmicznych, ale też pierwszym w pełni komercyjnym lotem – SpaceX to prywatna firma.

W kokpicie kapsuły Crew Dragon zasiedli astronauci Robert Behnken i Douglas Hurley. Obaj to panowie w mocno średnim wieku (w NASA dorobili się przydomka "kosmiczni ojcowie") i z ogromnym doświadczeniem w lotach kosmicznych. Doug brał m.in. udział w ostatnim "amerykańskim" locie na ISS na pokładzie wahadłowca Atlantis w 2011 roku.

Głównym zadaniem Roba i Douga było sprawdzenie możliwości i bezpieczeństwa maszyn dostarczonych przez SpaceX. Rakieta Falcon 9 i kapsuła Dragon już wcześniej udowodniły, że są w stanie dostarczyć ładunek na Międzynarodową Stację Kosmiczną, lecz po raz pierwszy ładunkiem mieli być ludzie. Amerykańscy astronauci sprawdzili możliwości ręcznego sterowania kapsułą w locie, dokowanie i systemy podtrzymywania życia. W drodze powrotnej testowane było bezpieczeństwo odłączenia się od ISS i opadnięcie na Atlantyk (tzw. splash down). Ale nie były to jedyne zadania "tatusiów".

Super (nie)ciekawe badania naukowe

Po udanym dokowaniu Crew Dragona do ISS w dniu 31 maja 2020 Rob i Doug rozpoczęli pracę badawczą w laboratoriach Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Do ich zadań należało m.in.:

  • Zainstalowanie modułu European Drawer Rack – 2, nowoczesnej przestrzeni do prowadzenia eksperymentów.
  • Przygotowanie "hotelu robotów" RiTS do instalacji podczas spaceru kosmicznego. RiTS będzie przechowalnią dla dwóch urządzeń robotycznych RELL odpowiedzialnych za lokalizowanie przecieków na zewnętrznej powierzchni ISS.
  • Instalacja RiTS. Wziął w niej udział Robert Behnken i inny astronauta NASA Chris Cassidy.
  • Oglądanie bąbelków. Niektóre z eksperymentów na ISS odbywają się samoczynnie, inne wymagają, aby obserwował je człowiek. Takim eksperymentem jest analiza "ewolucji elektrolitycznego gazu w warunkach mikrograwitacji" (Electrolytic Gas Evolution Under Microgravity). Przykładem wykorzystania tego eksperymentu jest obserwacja powstawania bąbelków w procesie elektrolizy. Wyniki tego eksperymentu mogą być później zastosowane w takich wyrobach, jak plastry naskórne uwalniające substancje lecznicze.
  • Badanie nad czasem spędzanym pod prysznicem. W celu oszczędzania wody podczas brania prysznica w słuchawkach prysznicowych stosuje się rozwiązania ograniczające przepływ wody. Badania pokazały jednak, że w związku z mniejszym ciśnieniem i ilością wody wydłużył się czas przebywania pod prysznicem, co neguje oryginalne założenie ograniczenia zużycia wody. Rob i Doug przeprowadzili badanie formowania się kropli wody w mikrograwitacji, które ma rzucić nowe światło na problem długich pryszniców.

Astronauci NASA przeprowadzili też szereg napraw i wymian części aparatury na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Astronautów zastąpią naukowcy

Po dwóch miesiącach na pokładzie ISS Robert Behnken i Douglas Hurley powrócili bezpiecznie na Ziemię w towarzystwie licznych kamer. Oprócz sukcesu propagandowego i wzbudzenia pasji kosmosem u kolejnych pokoleń Rob i Doug przyczynili się też do innego, najważniejszego aspektu: rozpoczęcia nowej ery badań kosmicznych.

Czytając spis zadań, jakimi zajmowali się "kosmiczni ojcowie" można pomyśleć, że większość z nas by sobie z nimi poradziła po tygodniowym przeszkoleniu. No może poza spacerem kosmicznym. Astronauci NASA, którzy latami szkolą się do najtrudniejszych misji kosmicznych poświęcają cenny czas na oglądania bąbelków, nie jest to najlepsze wykorzystanie ich umiejętności.

Dzięki SpaceX i udanej próbie załogowego lotu na ISS prywatnej kapsuły będzie można odciążyć astronautów, którzy będą mogli skupić się na ważniejszych sprawach. Zamiast nich eksperymenty będą prowadzić "zwykli" naukowcy, o minimalnym przeszkoleniu w lotach kosmicznych. Wrzuci to badania naukowe na wyższy bieg, a ich rezultaty szybciej będziemy mogli oglądać na Ziemi.

Źródło artykułu:WP Tech
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)