Nowy Jork znajdzie się pod wodą. Podnoszący się poziom wód to ich mniejszy problem

Każdy budynek w większym lub mniejszym stopniu i po dłuższym lub krótszym czasie osiada. Miękki grunt i duża masa budynków sprawiają, że problem może być naprawdę duży. Naukowcy sugerują, że w Nowym Jorku, gdzie potężne budynki stawia się na potęgę, może to bardzo szybko doprowadzić do powodzi.

Nowy Jork
Nowy Jork
Źródło zdjęć: © Pexels
Wojciech Kulik

We wszystkich pięciu dzielnicach Nowego Jorku stoi łącznie ponad milion budynków. Naukowcy szacują, że ich łączna masa wynosi 762 miliony ton. Z ich analiz wynika, że każdego roku miasto może przez to osiadać o jeden lub dwa milimetry. To może wydawać się niewiele, ale w połączeniu z nieustannie podnoszącym się poziomem wód (wynikającym z topienia się lodowców), rodzi potencjalnie bardzo duże problemy.

Nowy Jork może znaleźć się pod wodą przez swoją zabudowę

Ze względu na ten podnoszący się poziom wód trudno jednoznacznie określić, jak duży wpływ na "zatapianie się" miasta Nowy Jork ma właśnie jego osiadanie. W artykule opublikowanym na łamach czasopisma Earth’s Future naukowcy zauważyli jednak, że proces ten nie jest równomierny, a liczbę wysokich i ciężkich budynków da się powiązać z tempem osiadania. Wykazały to modele komputerowe, ale jednak wnioski nie są pewne, choć wysoce prawdopodobne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Naukowcy od lat ostrzegają, że jednym ze skutków katastrofy klimatycznej będzie gwałtowne podnoszenie się poziomu wód. Teraz okazuje się, że potężna zabudowa miast może jeszcze potęgować ten problem. Wiele przybrzeżnych miejscowości może zniknąć pod wodą szybciej niż można by się tego spodziewać.

Na pomysł, że budynki (czyli sztuczne przyczyny) mogą dokładać swoją cegiełkę do naturalnych przyczyn zatapiania się miast, prowadzący badania Tom Parsons wpadł podczas wizyty w Belgii. – Zatrzymaliśmy się niedaleko katedry w Antwerpii. Nie mogłem oderwać wzroku od ogromnych kamieni fundamentowych i myślałem o tym, jak musiały zostać tu przywiezione, a następnie ułożone w jednym miejscu. To jak budowanie małej góry – wspomina i podsumowuje.

Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)