Nowe zadania rosyjskich hakerów. Przejmują dowody zbrodni
Ukraińskie służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo ujawniły, że rosyjscy hakerzy zmienili swoje cele. Obiektem ich zainteresowania i ataków stały się instytucje, dokumentujące rosyjskie zbrodnie wojenne na terenie Ukrainy.
28.09.2023 08:36
Państwowa Służba Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji Ukrainy (SSSCIP) przedstawiła informacje na temat rosyjskich cyberataków. Choć ukraińskie serwisy, usługi czy infrastruktura są atakowane od lat, cele Rosjan zmieniają się w czasie.
Zdaniem Ukraińców, cyberprzestępcy współpracujący z rosyjskimi służbami lub przez nie zatrudnieni, prowadzą obecnie specyficzną kampanię. Jest ona wymierzona w biuro ukraińskiej prokuratury generalnej oraz instytucje odpowiedzialne za dokumentowanie i zbieranie informacji na temat zbrodni wojennych, popełnionych przez Rosjan na terenie Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem szefa SSSCI, Jurija Szczygoła, działanie rosyjskich cyberporzestępców służy zdobyciu konkretnych informacji. Chodzi o dane, które pomogą Rosjanom zorientować się w zakresie prowadzonych śledztw i zebranych dowodach.
Rosjanie interesują się także danymi na temat obywateli Rosji aresztowanych w Ukrainie, aby pomóc im w uniknięciu oskarżenia i przeniesieniu na teren Rosji. Pytany przez Reutera o szczegóły, Jurij Szczygoł odmówił podania szczegółowych informacji o zaatakowanych instytucjach. Ujawnił jednak, że liczba zarejestrowanych w pierwszym półroczu ataków wzrosła – w porównaniu z pierwszym półroczem poprzedniego roku – o 123 proc.
Informacje od Ukraińców wpisują się w szerszy kontekst. Międzynarodowy Trybunał Karny z siedzibą w Hadze ujawnił niedawno, że w swojej sieci komputerowej wykrył "nietypową aktywność".
Trybunał wydał wiosną tego roku nakaz aresztowania Władimira Putina, będący reakcją na prowadzoną przez Rosjan, przymusową deportację do Rosji ukraińskich dzieci z okupowanych terenów.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski