Nowa broń sojusznika Rosji. Wygląda znajomo

Korea Północna pochwaliła się testami dwóch nowych dronów. Obserwatorzy i analitycy wojenni nie mają wątpliwości, że tamtejsi konstruktorzy znów zdecydowali się na kopiowanie rozwiązań znanych z innych państw.

Prezentacja nowego drona Korei Północnej
Prezentacja nowego drona Korei Północnej
Źródło zdjęć: © X, @easternvoices
Mateusz Tomczak

28.08.2024 | aktual.: 28.08.2024 11:39

Reżim Kim Dzong Una (który również tym razem był obecny na prezentacji) niezmiennie stara się przypominać, że północnokoreański przemysł zbrojeniowy pracuje pełną parą i systematycznie dostarcza armii nową broń. Bardzo często okazuje się jednak, że przygotowywane konstrukcje są kopiami konstrukcji z innych państw. Taka strategia jest bardzo dobrze widoczna również w kwestii dronów. Zwłaszcza w ostatnich miesiącach.

Korea Północna kopiuje izraelskie drony

W styczniu br. pojawiły się informacje o pracach nad dronami Saetbyol-4 oraz Saetbyol-9, które stanowią wizualne kopie bardzo dobrze znanych i cenionych amerykańskich RQ-4 Global Hawk i MQ-9 Reaper. Z pokazanych teraz zdjęć wynika, że Korea Północna ma dwa kolejne nowe drony, tym razem kopie izraelskich konstrukcji, które są określane również jako amunicja krążąca.

Pierwszy z północnokoreańskich dronów do złudzenia przypomina IAI Harop produkowany przez Israel Aerospace Industries. Oryginał mierzy 2,5 m długości oraz 3 m rozpiętości skrzydeł. Jest w stanie pozostawać w powietrzu przez maksymalnie 6 godzin oraz przenosić głowicę bojową o masie 23 kg.

Drugi dron, którym pochwalił się reżim Kim Dzong Una, początkowo porównano do rosyjskich Lancetów, ale wygląda on bardziej na kopię Hero 400 od UVision Air, innej izraelskiej firmy. Hero 400 jest wyposażony w głowicę bojową o wadze 8 kg. Jego zasięg to ok. 150 km (z możliwością przebywania w powietrzu przez 2 godziny).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skąd Korea Północna ma izraelskie drony?

Podobnie jak w przypadku kopiowania amerykańskich dornów, również tym razem rodzą się dwa główne pytania. Skąd Korea Północna ma izraelskie drony, a także czy udało się skopiować coś więcej niż sam wygląd?

Udane wystrzelenie dronów w powietrze nie jest potwierdzeniem tego, że cechują się one osiągami zbliżonymi do oryginałów. Północnokoreańska agencja informacyjna w wydanym komunikacie nie ujawniła nazw i charakterystyki nowych dronów.

Pojawiają się sugestie, że IAI Harop i Hero 400 trafiły do Korei Północnej z Bliskiego Wschodu. Notowano przypadki zestrzelenia ich np. nad Libanem. Siedzibę ma tam Hezbollah wspierany i finansowany przez Iran, który obok Korei Północnej jest w gronie największych sojuszników Rosji.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)