Nolan nakręci nowy film. Ma być poświęcony "ojcu bomby atomowej"

"Panie prezydencie, czuję, że mam krew na rękach" – miał powiedzieć twórca pierwszej bomby atomowej w rozmowie z amerykańskim przywódcą. "Krew jest na moich rękach, to moje zmartwienie" – usłyszał w odpowiedzi. Niedawno pojawiły się informacje, że słynny fizyk Julius Robert Oppenheimer będzie bohaterem nowego filmu Christophera Nolana.

Nolan nakręci nowy film. Ma być poświęcony "ojcu bomby atomowej"
Źródło zdjęć: © Getty Images | ullstein bild
Adam Gaafar

Jak donosi branżowy portal Filmweb.pl, Christopher Nolan ma pracować nad kolejnym po "Dunkierce" obrazem, którego akcja będzie osadzona w czasach II wojny światowej. Tym razem na ekranach zobaczymy amerykańskiego fizyka Juliusa Roberta Oppenheimera, dyrektora naukowego Projektu Manhattan, nazywanego "ojcem bomby atomowej". Szczegóły nowego dzieła Nolana nie są jeszcze znane.

Niepotwierdzone pogłoski wskazują, że w filmie pojawi się Cillian Murphy ("Dunkierka", "Incepcja", "W stronę słońca"). Nie wiadomo jednak, czy to właśnie on wcieli się w rolę Oppenheimera. W zawiązku z doniesieniami z branży filmowej, przypominamy postać słynnego naukowca oraz program budowy pierwszej bomby atomowej.

Projekt Manhattan

Sytuacja w Europie skłoniła prezydenta USA Franklina D. Roosevelta do zainicjowania w 1942 r. tajnego programu, który miał na celu pozyskanie energii jądrowej. Projekt o nazwie Manhattan (znany również jako Projekt Y) zakładał stworzenie nowego rodzaju broni – bomby atomowej. Formalnie rozpoczęto go 1 stycznia 1943 r. W prace nad poskromieniem potęgi atomu zaangażowano ponad 3 tys. osób.

Prezydent Roosevelt zmarł jeszcze przed zakończeniem projektu (12 kwietnia 1945 r.), ale jego następca, Harry Truman, nie zrezygnował z kontynuowania badań. Amerykanom udało się stworzyć bomby atomowe, które posłużyły im do ataku na Japonię. Pierwsza, o nazwie "Little Boy" ("Chłopczyk"), została zrzucona 6 sierpnia 1945 r. na Hiroszimę.

Bomba ważyła ok. 4 ton i doprowadziła do śmierci nawet 90 tys. ludzi. Oznacza to, że zginęło ok. 30 proc. ludzi, którzy przebywali wówczas w mieście. Jak pisaliśmy na łamach WP Tech, "Chłopczyk" zabił również 12 amerykańskich żołnierzy, którzy znajdowali się w Hiroszimie w charakterze jeńców.

Druga bomba o nazwie "Fat Man" ("Grubas") została zrzucona trzy dni później nad miejscowością Nagasaki. Mimo że miała większą moc niż "Little Boy", spowodowała mniejsze straty. Wynikało to z faktu, że jedna z dzielnic miasta była otoczona przez wzgórze, które osłabiło siłę falę uderzeniowej. Szacuje się, że w wyniku detonacji drugiej bomby atomowej zginęło 40-70 tys. ludzi.

"Stałem się Śmiercią, niszczycielem światów"

Zanim do tego doszło, przeprowadzono pierwszy w dziejach test nuklearny o kryptonimie Trinity (ang. Trójca). 16 lipca 1945 r. w pobliżu miasta Alamogordo w Nowym Meksyku zdetonowano eksperymentalną bombę plutonową (kryptonim "Gadżet") o sile ok. 20 kiloton.

Jasny błysk na niebie był widziany w promieniu 200 km od miejsca eksplozji. Z uwagi na tajność testu John F. Moynahan, szef prasowy Projektu Manhattan, wydał potem komunikat, w którym uspokajano okoliczną ludność. Napisano w nim, że "niedaleko Alamogordo nastąpił wybuch magazynu z amunicją", ale na szczęście nie odnotowano żadnych ofiar śmiertelnych.

Po wszystkim Oppenheimer wypowiedział słynne słowa zaczerpnięte z  Bhagawadgity, świętej księgi hinduizmu: "Jasność tysiąca słońc, rozbłysłych na niebie, oddaje moc Jego potęgi. Teraz stałem się Śmiercią, niszczycielem światów".

J. Robert Oppenheimer: "I am become Death, the destroyer of worlds."

Przyszły dyrektor naukowy Projektu Manhattan urodził się 22 kwietnia 1904 r. w Nowym Jorku. W dzieciństwie uczęszczał do Ethical Culture School. Szybko dał się poznać jako człowiek niezwykle zdolny i ambitny. Po studiach wyjechał do Europy, gdzie podjął pracę w laboratorium Cavendisha na Uniwersytecie w Cambridge. Eksperymentował tam pod okiem Josepha Johna Thomsona, angielskiego fizyka, który w 1906 r. otrzymał Nagrodę Nobla za badania, które doprowadziły do odkrycia elektronu.

W 1927 r., jeszcze przed ukończeniem 23. roku życia, Oppenheimerowi udało się uzyskać doktorat. Niedługo potem został profesorem Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley i California Institute of Technology w Pasadenie. W maju 1942 r. Biuro Badań Naukowych i Rozwoju zaprosiło go do wzięcia udziału w pracach obliczeniowych dotyczących neutronów. Miało to związek z powstającym dopiero programem budowy amerykańskiej bomby atomowej. Obliczenia prowadzono w Lawrence Berkeley National Laboratory, jednym z ośrodków biorących udział w Projekcie Manhattan.

Po zdetonowaniu bomb atomowych nad japońskimi miastami Oppenheimer zachowywał się tak, jakby przeraził się niszczycielskiej siły własnego dzieła. W późniejszym czasie powtarzał, że ta broń powinna zostać zakazana oraz że użyto jej przeciwko wrogowi, który i tak był już pokonany. Kilka miesięcy po zakończeniu II wojny światowej spotkał się z Trumanem, zwracając się do niego słowami: "Panie prezydencie, czuję, że mam krew na rękach". Gdy proponowano mu potem dołączenie do programu budowy bomby wodorowej, odmówił.

Trzykrotnie nominowano go do Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki (w latach 1946, 1951 i 1967), ale nigdy mu jej nie przyznano. J.R. Oppenheimer zmarł 18 lutego1967 r. w Princeton w wieku 62 lat.

Źródło artykułu:WP Tech
wiadomościnaukahistoria
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)