Naukowcy odkryli "podziemne Galapagos". Podziemny świat tętni życiem
Na co dzień możemy sobie nie zdawać sprawy, ale kilka kilometrów pod naszymi nogami istnieje inny świat. Nie znajdziesz tam takich istot, jak na powierzchni, ale bogactwo tej fauny jest równie imponujące.
Po 10 latach badań naukowcy ujawnili istnienie ogromnego świata podziemnego. Co prawda nie od dziś wiadomo, że mikroorganizmy kryją się pod ziemią, ale wreszcie udało się ustalić, ile dokładnie ich tam jest. A liczba wręcz powala.
Według badań opublikowanych w portalu naukowym ScienceDaily, około 70 proc. wszystkich mikroorganizmów kryje się pod powierzchnią. W sumie podziemne mikroby składają się z od 15 do 23 miliardów ton węgla. To kilkaset razy więcej, niż łączna zawartość węgla we wszystkich ludziach na świecie. A człowiek składa się z niego w około 18 proc.
Jeśli chodzi o powierzchniowe życie mikrobów, naukowcy zbadali zaledwie jego część. Ale już pierwsze spojrzenie na liczbę napotkanych podziemnych mikroorganizmów sugeruje, że różnorodność genetyczna pod ziemią może znacznie przewyższać powierzchniową.
Z tego względu naukowcy określili swoje odkrycie "podziemnym Galapagos". Jednak nie ma tam żadnych zwierząt, a zaledwie bakterie i ich genetyczni kuzyni - archeony. Badania pozwoliły także wykazać istnienie wielu nieznanych wcześniej gatunków. Przede wszystkim odkryto sporą liczbą niezidentyfikowanych nicieni. Znajdowały się około 1,5 km pod ziemią, w kopalni złota w RPA.
Aby dokładnie przeanalizować ilość mikrobów, zespół naukowców gromadził dziesiątki próbek z odwiertów na głębokości od 2,5 do 5 kilometrów. Pochodziły zarówno z terenów śródlądowych jak i z dna morskiego. I tutaj kolejny raz się zaskoczyli. Biosfera podpowierzchniowa jest prawie dwukrotnie większa od tej żyjącej w oceanach.