NASA znalazła najstarszą cząsteczkę wszechświata. Dzięki niej wszystko istnieje
Amerykańska agencja kosmiczna NASA dokonała przełomowego odkrycia. Odnaleziono cząsteczkę, która była pierwszym elementem naszego świata. Znajdowała się w mgławicy oddalonej o 3000 lat świetlnych.
Według założeń naukowców, pierwsza cząsteczka powstała około 100 tysięcy lat po Wielkim Wybuchu. Pierwszą molekułą był jon wodorku helu (HeH+). Jego właściwości pomogły ochłodzić wszechświat z ekstremalnych temperatur, jakie wytworzył Wielki Wybuch. Tym samym doprowadził do powstania pierwszych gwiazd.
Do niedawna nie było potwierdzenia na powyższe słowa. Teraz dowody pojawiły się w najnowszym badaniu w serwisie Nature. Aby je zdobyć, NASA wykorzystała Stratospheric Observatory for Infrared Astronomy (SOFIA). Jak sugeruje nazwa, to obserwatorium znajdujące się w stratosferze. Tylko jak postawić teleskop kilkanaście kilometrów nad Ziemią?
SOFIA - latające obserwatorium
Trzeba użyć samolotu. SOFIA to nic innego, jak teleskop umieszczony na Boeingu 737SP. Jest tym samym największym na świecie latającym obserwatorium. SOFIA właśnie udowodniła nie tylko, jak wyglądały początki wszechświata, ale że NASA dokonała świetnej inwestycji. To było pierwsze badanie przeprowadzone tym samolotem.
"Pierwotna cząsteczka" - jak nazywa ją NASA, została odkryta 3000 lat świetlnych od Ziemi. Konkretnie, we wnętrzu mgławicy NGC 7027. Jest ona pozostałością gwiazdy rozmiarów naszego Słońca.
Odkrycie NASA udowodniło, że wodorek helu może istnieć w kosmosie. Potwierdza tym samym teorię naukowców, dotyczącą wczesnych lat wszechświata i jego rozwoju. SOFIA od NASA latała nie od dziś, ale dopiero teraz udało się wykryć pierwotną cząsteczkę. To dzięki możliwości dodawania co raz to nowego sprzętu do latającego obserwatorium. Tym razem do odkrycia przyczynił się instrument SOFIA's German Receiver at Terahertz Frequencies (GREAT).