Najstarsze gotowane danie w dziejach. Ma prawie 800 tys. lat

Ryby
Ryby
Źródło zdjęć: © Getty Images | Cavan Images
Marcin Hołowacz

15.11.2022 13:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nasi przodkowie kochali gotować swoje jedzenie już 780 tys. lat temu. Niesamowite odkrycie naukowców pokazuje zamiłowanie do łowienia i przyrządzania ryb, co miało miejsce zdecydowanie wcześniej niż zakładano do tej pory.

Kiedy nasi przodkowie po raz pierwszy zaczęli świadomie dokonywać obróbki termicznej jedzenia? Naukowcy dokonali niezwykłego odkrycia w tym zakresie, bo jak się okazuje, dokładna analiza ryb podobnych do karpia wykazała, że ktoś je gotował mniej więcej 780 tys. lat temu.

Do tej pory najwcześniejsze znaleziska tego typu pochodziły sprzed 170 tys. lat, więc odkrycie uczonych ze stanowiska archeologicznego Gesher Benot Ya’aqov w Izraelu jest przełomowe. Zespół naukowców przebadał rybie szczątki, dzięki czemu udało się dojść do wniosku, że były one częścią najstarszego odkrytego posiłku, w którego procesie skorzystano z ognia do kontrolowanej obróbki termicznej jedzenia.

Jak donosi The Guardian, przyrządzanie żywności przy wykorzystaniu do tego ognia jest niezwykłym momentem w historii ludzkości. To nie tylko kwestia lepszego smaku, ale szansa na spożywanie pokarmu łatwiejszego w gryzieniu, a także trawieniu, co w ogólnym rozrachunku wymaga mniej energii. Miało to istotny wpływ na dalszy przebieg ewolucji, a także możliwość skutecznej ekspansji na kolejnych obszarach świata.

Odkrycie jest efektem 16 lat pracy, a do pierwszych autorów badania zalicza się archeolog Irit Zohar, która skatalogowała dosłownie tysiące szczątków ryb znalezionych w Gesher Benot Ya’aqov. Co ciekawe, pracę można porównać do stopniowo łamanej zagadki.

Uczeni natknęli się na obszar, w którym prawie w ogóle nie było kości, ale za to dało się znaleźć mnóstwo zębów. Tak naprawdę to bardzo ważna wskazówka, która sugeruje, że w tej okolicy dokonywano obróbki termicznej ryb. Naukowiec wyjaśnia, że zęby wytrzymają wysokie temperatury i pozostaną na długo, ale reszta szkieletu już niekoniecznie, bo zmięknie i w końcu zniknie.

W okolicy udało się znaleźć także ślady wskazujące na świadome rozpalanie ognia. Ponadto odkryto, że pozostałości w postaci zębów należały głównie do dwóch gatunków ryb, a więc ktoś poddał je selekcji i spożywał głównie swoje ulubione mięso.

Na koniec dokonano jeszcze zaawansowanej analizy znalezionych zębów, co miało miejsce w Londynie (Natural History Museum). Pozwoliło to wykazać, że obróbka termiczna zamykała się w zakresie temperatur od 200 °C do 500 °C, co jest świetne do gotowania takiej żywności jak ryby.

Marcin Hołowacz, dziennikarz Wirtualnej Polski