MSPO 2025. Pokazano drugą wersję polskiego przeboju z Ukrainy

Oncilla, będąca ulepszoną wersją ukraińskiego pojazdu Dozor-B, powstała dzięki licencyjnej współpracy z polską firmą MISTA. Pierwotny projekt Dozor-B miał wiele wad, co przyczyniło się do nadania mu przydomka "Pozor". Jednak dzięki wspólnym wysiłkom wszystkie usterki zostały usunięte, co zaowocowało powstaniem Oncilli.

Obecnie Oncilla jest produkowana z myślą o Siłach Zbrojnych Ukrainy. Mimo że była również oferowana w przetargach na nowy pojazd dla Wojska Polskiego i Straży Granicznej, nie odniosła tam sukcesu.

Pojazd charakteryzuje się masą własną 9,7 tony z możliwością przewożenia sześcioosobowego desantu, a jego opancerzenie spełnia poziom II według standardu STANAG 4569. Oznacza to, że jest odporny na ostrzał pociskami przeciwpancerno-zapalającymi kalibru 7,62×39 mm oraz eksplozję do 6 kg ładunku wybuchowego pod dowolnym kołem. Istnieje również możliwość dopancerzenia Oncilli do poziomu 3.

Teraz na targach MSPO pokazano Margaya, który mimo podobieństwa do Oncilli różni się prawie wszystkim. Nowy wóz jest nieco większy, ponieważ przykładowo mierzy o 30 cm długości więcej od Oncilli z wyciągarką i waży o 1300 kg więcej. Ponadto Margay ma całkowicie inne zawieszenie czy dużo mocniejszy silnik IVECO o mocy 335 KM zamiast dotychczasowych 190 KM.

Bazowe opancerzenie to dalej II poziom STANAG 4569. Jednakże, jak się dowiedzieliśmy, wóz jest jeszcze przed certyfikacją wraz z modułami pancerza dodatkowego. MISTA celuje tutaj w IV poziom STANAG 4569, czyli - jeśli wszystko się powiedzie - byłby to wyższy poziom od dodatkowo opancerzonej Oncilli mogącej legitymować się III klasą STANAG 4569.

IV klasa zapewnia ochronę przed pociskami kal. 14,5 mm z 200 m wystrzelonymi z wielkokalibrowych karabinów maszynowych pokroju KPW 14,5×114 mm bądź wybuchem miny zawierającej 10 kg trotylu. Jest to odpowiedź na najpowszechniejsze poza dronami zagrożenie na ukraińskim polu bitwy.