Może ważyć 76 ton. To rodzi pytania o jego mobilność

Brytyjskie źródła, cytowane przez Defense Express, wskazują, że pełna konfiguracja pancerza i systemów ochrony podniesie masę Challengera 3 do ok. 76 ton. To o ok. 10 ton więcej niż wcześniej komunikowany pułap 66 ton. Taki wzrost może odbić się na osiągach w terenie i na drogach, co ma znaczenie dla planowania działań.

Według tych doniesień silnik i przekładnia nie przejdą głębokiej modernizacji. W materiałach wymienia się 26‑litrowy Perkins CV12-6A V12. Padają sprzeczne liczby: 1100 KM oraz 1120 kW w wersji po programie HAAIP (ok. 1500 KM). Autorzy analizy podkreślają, że nawet docelowe wartości mogą nie zostać osiągnięte, co ograniczy dynamikę tak ciężkiego wozu.

W tle pojawia się porównanie do czołgów NATO. Leopard 2A6 waży ok. 62 tony, a M1A2 Abrams – od 61 do 67 ton w zależności od wersji. Challenger 2 o masie ok. 65 ton miał problemy z mobilnością w Ukrainie, co każe pytać o praktyczne skutki dalszego dociążenia w następcy.

W artykule wspomina się o testach europejskiej zespołowej jednostki napędowej i zmianie przekładni. Rozwiązanie miało dawać więcej mocy i ułatwiać logistykę, lecz zostało odrzucone z powodów kosztowych i chęci utrzymania krajowej produkcji. Oszczędności mogą jednak oznaczać kompromisy w osiągach przy pełnym pakiecie ochrony. Krytykowana jest również idea rezygnacji z dodatkowego pancerza na rzecz samego aktywnego systemu ochrony.

Masa rzędu 76 ton to też wyzwanie logistyczne. Mogą być potrzebne nowe transportery i obowiązywać dodatkowe ograniczenia drogowe. W skrajnych przypadkach sprzęt ewakuacyjny może nie podnieść wozu, jak przy duecie M88A2 i Abrams M1A2 SEP V3. Autorzy przypominają, że Zachód widzi problem nadwagi – stąd niemiecki "przejściowy" Leopard 3 celuje w 55–60 ton.