Mogą zostać bez myśliwców. Już spoglądają na Polskę

Minister obrony Czech Jana Czernochova przyznała, że jeśli jej kraj nie dojdzie do porozumienia ze Szwecją w sprawie dalszego leasingu Gripenów, ochronę nieba nad Czechami będą musieli przejąć sojusznicy z NATO. Jedną z opcji jest skorzystanie z pomocy Polski.

Samoloty JAS-39 Gripen, zdjęcie ilustracyjne
Samoloty JAS-39 Gripen, zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © SAAB
Mateusz Tomczak

18.12.2024 | aktual.: 18.12.2024 17:43

O niepewnej sytuacji związanej z czeskimi siłami powietrznymi Jana Czernochova mówiła w wywiadzie dla portalu aktualne.cz. Przypomniała, że do 2027 r. Czechy będą korzystać z 14 myśliwców Gripen wypożyczonych od Szwecji. Docelowo ich miejsce mają zająć zamówione przez Pragę myśliwce F-35, ale nie wejdą one do służby wcześniej niż w 2031 r.

Czesi mogą zostać bez myśliwców. Polska z pomocą?

W przypadku braku porozumienia ze Szwedami może pojawić się problem z tzw. "okresem przejściowym", w którym Czesi musieliby bazować na pomocy z NATO. Czernochova przyznała, że pojawiły się już pierwsze oferty pomocy w ochronie przestrzeni powietrznej od Niemiec, Słowacji oraz Polski.

Portal aktualne.cz zauważył, że współdzielenie zadań z zakresu ochrony przestrzeni powietrznej wśród państw sojuszniczych NATO odbywa się w ramach misji air policing i jest bardzo częstą praktyką. Znaną również czeskim pilotom, którzy realizowali już takie zadania, np. nad krajami bałtyckimi czy Islandią.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Negocjacje w sprawie nowej umowy leasingowej ze Szwecją trwają, lecz strony różnią się co do finansowych warunków współpracy. Sztokholm wymaga utrzymania stałych opłat leasingowych do zakończenia umowy, natomiast Praga chce ich obniżania w miarę wprowadzania kolejnych F-35 do służby.

Cenione, ale mało rozpowszechnione myśliwce

JAS-39 Gripen (JAS: Jakt – myśliwski, Attack – szturmowy, Spaning – rozpoznawczy) to wielozadaniowy myśliwiec produkowany przez koncern lotniczy SAAB. Ta jednosilnikowa maszyna ze skrzydłami typu delta z usterzeniem kaczki zapewnia pilotom bardzo dobre właściwości manewrowe i możliwość poruszania się z prędkością do 2 Ma (ok. 2130 km/h).

JAS-39 Gripen mierzy przy tym ok. 14 m długości. Może operować na pułapie do 18 tys. m i eliminować wrogie cele przy pomocy różnorodnego arsenału. W standardzie posiada działko Mauser BK-27 kal. 27 mm, ale może przenosić też podwieszane pociski i bomby o znacznie większej sile rażenia, w tym m.in. pociski powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder i pociski manewrujące Taurus KEPD 350.

Cechą, która wyróżnia JAS-39 Gripen na tle innych myśliwców tego typu jest możliwość operowania z krótkich, improwizowanych pasów startowych (o długości ok. 800 m, a w wyjątkowych sytuacjach nawet ok. 500 m).

W Europie z myśliwców JAS-39 Gripen korzystają tylko Szwecja oraz Węgry i Czechy. W niedalekiej przyszłości do grona użytkowników tych samolotów może dołączyć Ukraina.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)