Moduł ISS w płomieniach. Astronauta wrzucił nagranie do sieci [WIDEO]
04.08.2021 21:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W zeszłym tygodniu rosyjski moduł Pirs został odłączony od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej po blisko 20 latach pracy. Moduł zgodnie z planem spalił się podczas wejścia w atmosferę, a całe zdarzenie nagrał astronauta przebywający na ISS.
Moduł Pirs został wyniesiony na orbitę 14 września 2001 roku z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie wraz ze zmodyfikowanym statkiem kosmicznym Progress. Na ISS dotarł 3 dni później i zadokował do modułu Zvezda. W ten sposób stał się szóstym modułem ciśnieniowym Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Moduł wykorzystywano jako jeden z głównych portów dla pojazdów przybywających i odlatujących z ISS.
Rosyjski moduł ISS w płomieniach
Po blisko 20 latach Rosjanie zdecydowali się na usunięcie Pirsa i zastąpienie go nowym modułem Nauka. Pirs odłączono 26 lipca br., o czym informowaliśmy tutaj. Moduł o długości około 5 metrów i średnicy 2,5 metra został odciągnięty od ISS przez statek kosmiczny Progress i udał się w kierunku Ziemi. Zarówno statek kosmiczny jak i moduł uległy zniszczeniu podczas ponownego wejścia w atmosferę nad Oceanem Spokojnym.
Wszystko trwało około 6 minut, a wyjątkowy "spektakl" podziwiali astronauci przebywający na ISS. Jeden z nich - Thomas Pesquet sfilmował całe zdarzenie i podzielił się nim w sieci. Pod nagraniem napisał: "powrót do atmosfery bez osłony termicznej skutkuje fajną kulą ognia". Astronauta zażartował również, że spalający się moduł mógł przypominać "spadającą gwiazdę". Przyjęło się, że widząc taki obiekt na niebie, należy pomyśleć życzenie. Pesquet zaznaczył: "następnym razem, gdy zobaczysz spadającą gwiazdę, może to być spalenie naszych śmieci na ISS". Dodał też, że nie jest do końca pewny, czy wówczas życzenie zostanie uznane, ale dalej warto próbować.