Międzygwiezdna podróżniczka Oumuamua. Może być obcą technologią – tak wynika z najnowszych badań

Najnowsze badania sugerują, że Oumuamua - tajemniczy, międzygwiezdny obiekt spoza naszego Układu Słonecznego - może w rzeczywistości być obcą technologią. Autorzy badania nie zgadzają się z dotychczas publikowanymi hipotezami.

Międzygwiezdna podróżniczka Oumuamua. Może być obcą technologią – tak wynika z najnowszych badań
Źródło zdjęć: © ESO
Karolina Modzelewska

Większość badaczy uważa, że uznawanie Oumuamuy za przejaw obcej technologii w naszym Układzie Słonecznym jest niedorzeczne. Najnowsze badanie, opublikowane na łamach "The Astrophysical Journal Letters" stara się zmienić ten punkt widzenia i wykazać coś zupełnie innego.

Zagadkowy obiekt spoza Układu Słonecznego

Jego autorzy, Loeb i Thiem Hoang, astrofizycy z Korea Astronomy and Space Science Institute, argumentują, że hipoteza dotycząca zachowania obcego obiektu w Układzie Słonecznym, z której wynika, że niegrawitacyjne przyspieszenie Oumuamuy było prawdopodobnie spowodowane zjawiskiem naturalnym - nie jest prawdziwa.

Badacze uważają, że wodór nie mógł wywołać takiej reakcji w prawdziwym świecie. Ich zdaniem to oznacza, że Oumuamua wciąż kryje wiele tajemnic.

Problem w zrozumieniu Oumuamuy polega na tym, że obiekt o długości szacowanej na 400-800 metrów, poruszał się jak kometa, ale nie miał charakterystycznych dla komety komy czy ogona, jak zaznaczył astrofizyk Darryl Seligman, autor hipotezy opisującej działanie stałego wodoru.

Oumuamua i jej tajemnice

- Oumuamua była pierwszym obiektem, jaki kiedykolwiek widziano spośród wlatujący do naszego Układu Słonecznego i wylatujący – powiedział Seligman.

Hoang i Loeb, autorzy najnowszych badań na ten temat podkreślają, że teorie dotyczące wodoru nie sprawdzają się w praktyce. W tym hipoteza, z której wynika, że obiekt był kometą złożoną częściowo lub w całości z wodoru cząsteczkowego - lekkich cząsteczek składających się z dwóch atomów wodoru (H2).

Zdaniem badaczy warunki panujące w kosmosie, a zwłaszcza światło emitowane przez gwiazdy, uniemożliwiają łączenie się kawałków stałego wodoru. Światło topi je, zanim zdążą się połączyć i utworzyć kometę wielkości Oumuamuy. Dodatkowo Hoang i Loeb argumentują, że wędrówka z najbliższego "gigantycznego obłoku molekularnego" - zakurzonego, gazowego obszaru kosmosu, w którym, jak się uważa, powstają góry lodowe wodoru - jest zdecydowanie za długa. Taki obiekt, podróżujący setki milionów lat przez przestrzeń międzygwiazdową rozpadłaby się, roztopiony przez światło gwiazd.

Oumuamua wciąż pozostaje obiektem owianym tajemnicą. Naukowcy nie poddają się i dalej poszukują najwłaściwszych i najbliższych prawdy teorii, które pozwolą jednoznacznie wyjaśnić zachowanie gościa spoza Układu Słonecznego.

Oumuamuakosmoswiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (122)