Oumuamua, czyli tajemniczy przybysz z kosmosu odkrył cześć swoich tajemnic

Oumuamua, czyli tajemniczy przybysz z kosmosu odkrył cześć swoich tajemnic
Źródło zdjęć: © ESO

15.04.2020 11:13, aktual.: 17.04.2020 11:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Skąd się wzięła międzygwiezdna podróżniczka Oumuamua? Na to pytanie naukowcy długo nie potrafili znaleźć odpowiedzi. Niezwykły obiekt odwiedził Układ Słoneczny w 2017 roku, ale dopiero najnowsze badania pozwoliły odkryć część z jego tajemnic.

Oumuamua pojawiła się w Układzie Słonecznym w październiku 2017 roku, ale naukowcy nie mieli pewności, czym jest ten niezwykły obiekt. Część z nich uważała, że jest to zupełnie nowy obiekt - coś pomiędzy asteroidą a kometą. Nie zabrakło szalonych teorii o tym, że to pozostałości statku obcych.

W nowym artykule w "Nature Astronomy" badacze Yun Zhang z Chińskiej Akademii Nauk i Douglas N. C. Lin z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis są zdania, że Oumuamua to fragment większego obiektu, który został rozerwany przez siły grawitacyjne rodzimej gwiazdy.

W artykule czytamy wyjaśnienie, że gdy obiekt znajdzie się blisko gwiazdy - jest podgrzewany do bardzo wysokich temperatur. Następnie, kiedy się oddala, ochładza się i pęka. Siły pływowe gwiazdy są w stanie go wtedy rozerwać wzdłuż tych pęknięć.

- W procesie tym zużywanych jest też olbrzymia ilość substancji lotnych, co wyjaśnia czerwonawe zabarwienie powierzchni, brak widocznej komy oraz brak wody - tłumaczy Zhang. Część z tych substancji może być skondensowana pod powierzchnią takiego obiektu i zostać aktywowana, gdy przelatuje w pobliżu innych gwiazd. To zdaje się tłumaczyć niegrawitacyjne przyspieszenie Oumuamuy, które dla badaczy długo pozostawało zagadką.

Naukowcy przeprowadzili symulację komputerową, której celem było potwierdzenie hipotezy o rozerwaniu większego obiektu przez gwiazdę. Modele wykazały, że taki obiekt miałby wydłużony i spłaszczony kształt, co jest zgodne z obserwacjami Oumuamuy. Yun Zhang dodaje również, że może to być dowód na to, że w kosmosie jest więcej takich obiektów.

- Średnio każdy układ planetarny powinien wyrzucać z siebie około 100 bilionów tego typu obiektów, stwierdził uczony. Zdaniem badaczy dowodem na to, że takich obiektów jest więcej jest fakt, że w ogóle byliśmy w stanie wykryć Oumuamuę. Jeśli byłby to samotny obiekt we wszechświecie, zauważenie go graniczyłoby z cudem.

I chociaż Oumuamua jest pierwszym tego typu wykrytym obiektem, to w 2019 został zauważony inny tajemniczy gość spoza Układu Słonecznego. Odkrycia dokonano w obserwatorium astronomicznym MARGO na Krymie. Naukowcy spodziewają się, że rozwijająca się technologia pozwoli odkryć więcej takich obiektów.

Oumuamuakosmosnauka
Komentarze (64)