Lodowiec Zagłady coraz bardziej niestabilny. Zdjęcia satelitarne ujawniły prawdę

Czoło lodowca Thwaites.
Czoło lodowca Thwaites.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Wikipedia
Karolina Modzelewska

23.05.2024 11:38, aktual.: 23.05.2024 17:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nowe badanie, które ukazało się na łamach "Proceedings of the National Academy of Sciences", zwraca uwagę na niepewną przyszłość lodowca Thwaites, znanego też lodowcem zagłady. Od dawna budzi on spore zainteresowanie naukowców, bo jego utrata mogłaby doprowadzić do podniesienia się poziomu mórz o ponad pół metra. Teraz badacze ustalili, że jest on znacznie bardziej narażony na działanie ciepłej wody oceanicznej, niż wcześniej sądzono.

Zespół kierowany przez glacjologów z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine wykorzystał dane z radarów satelitarnych, aby sprawdzić, jaki wpływ na lodowiec Thwaites ma ciepła woda oceaniczna, która wdziera się pod ogromną lodową bryłę. Co ciekawe, eksperci korzystali ze zobrazowań zebranych od marca do czerwca 2023 r. przez polsko-fińską spółkę ICEYE. Główny autor badania prof. Eric Rignot z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine w komunikacie prasowym podkreślił: - Te dane ICEYE zapewniły długoterminową serię codziennych obserwacji ściśle zgodnych z cyklami pływowymi.

- W przeszłości dysponowaliśmy sporadycznie dostępnymi danymi i na podstawie zaledwie kilku obserwacji trudno było zrozumieć, co się dzieje. Kiedy mamy ciągły szereg czasowy i porównujemy go z cyklem pływów, widzimy, że woda morska napływa podczas przypływu i cofa się, a czasem przemieszcza się dalej pod lodowiec i zostaje uwięziona. Dzięki ICEYE po raz pierwszy zaczynamy być świadkami dynamiki pływów - powiedział Rignot.

Lodowiec Thwaites w coraz gorszym stanie

Naukowcy ustalili, że pod lodowiec Thwaites dostaje się coraz więcej ciepłej wody oceanicznej. Dociera ona nawet 6 kilometrów w głąb jego powierzchni, co niepokoi ekspertów. Jak się bowiem okazuje, lodowiec musi sobie radzić nie tylko z rosnącymi temperaturami powietrza i topnieniem jego pokrywy lodowej, a ciepła woda, która dostaje się pod lodowiec na Antarktydzie Zachodniej, może spowodować znaczny wzrost poziomu morza. Według ekspertów jest to nowy czynnik zwiększający niestabilność Thwaites'a.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: SięKlika #32: Co z tym AI w iOS 18, GPT-4o, Panele fotowoltaiczne na torach, Polska gra Manor Lords

- Thwaites to najbardziej niestabilne miejsce na Antarktydzie, w którym poziom morza podnosi się o 60 centymetrów. Martwimy się, że nie doceniamy prędkości zmian lodowca, co byłoby katastrofalne dla społeczności przybrzeżnych na całym świecie - podkreśliła prof. Christine Dow z Uniwersytetu Waterloo w Ontario, która również uczestniczyła w badaniach.

Eksperci są zdania, że wciąż nie doceniamy tempa zmian, jakie zachodzą w przypadku lodowca. Zaznaczają jednak, że wciąż potrzeba więcej badań, aby w pełni zrozumieć wpływ ciepłej wody oceanicznej na kondycję Thwaites'a. Ten najszerszy lodowiec na świecie, o średnicy blisko 130 km, każdego roku traci blisko 50 miliardów ton lodu i odpowiada za 4 proc. wzrostu poziomu mórz. Szacuje się, że jego całkowite roztopienie się mogłoby doprowadzić do podniesienia światowego poziomu mórz nawet o 65 cm. Miałoby to katastrofalne skutki dla wielu obszarów, dlatego też Thwaites jest nazywany Lodowcem Zagłady.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)