Lekarze odnotowali kolejny sukces w walce z HIV. To drugi taki przypadek na świecie
Badania przeprowadzone we wtorek potwierdzają niezwykłe osiągnięcie w dziedzinie walki z HIV. Zarażony mężczyzna, który otrzymał eksperymentalny przeszczep komórek macierzystych, nie wykazywał żadnych objawów choroby przez 30 miesięcy od terapii, pomimo że nie przyjmuje już leków.
11.03.2020 | aktual.: 11.03.2020 09:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdaniem lekarzy wyniki badań są jednoznaczne i stanowią mocny dowód na to, że mężczyzna został wyleczony z HIV. Jest to drugi taki przypadek na świecie.
Skuteczna kuracja na HIV
Prawie cztery lata temu mężczyzna znany jako "pacjent z Londynu" przeszedł przeszczep szpiku kostnego, który miał pomóc m.in. w leczeniu jego zaawansowanego raka krwi – chłoniaka Hodgkina. Szpik został pobrany od dawcy z rzadką mutacją, sprawiającą, że organizm jest praktycznie niewrażliwy na zarażenie najczęściej spotykanym rodzajem HIV – HIV-1. Lekarze mieli nadzieję, że przeszczep nie tylko pomoże wyleczyć raka, ale też "zrestartuje" układ odpornościowy pacjenta, który zyska taką samą odporność na HIV jak dawca.
W marcu lekarze poinformowali, że w organizmie mężczyzny nie ma wykrywalnych śladów wirusa, a mija 18 miesięcy od momentu, kiedy przestał przyjmować leki przeciwretrowirusowe. Jest to istotne, ponieważ zazwyczaj potrzeba kilku tygodni, aby wirus zaczął ponownie się namnażać po zakończeniu standardowego leczenia.
W tym czasie eksperci byli ostrożni i ostrzegali, że jest jeszcze za wcześnie by mówić o pełnym sukcesie. Ale w badaniu opublikowanym na łamach "Lancet HIV" przekonują, że eksperyment najprawdopodobniej się udał.
- Pacjent z Londynu był w remisji HIV-1 od 30 miesięcy bez wykrycia wirusa zdolnego do replikacji we krwi, płynie mózgowo-rdzeniowym, tkance jelitowej lub tkance limfatycznej – napisali.
Tożsamość "pacjenta z Londynu"
Pacjent poddany eksperymentalnej terapii zgodził się na ujawnienie swojej tożsamości. Zrobił to w wywiadzie dla New York Times. Okazało się, że jest nim 40-letni Adam Castillejo.
- To wyjątkowa sytuacja, w której się znajduję, niepowtarzalna i bardzo upokarzająca – powiedział Castillejo. Dodał, że chce być ambasadorem nadziei dla innych.
Castillejo jest drugą osobą, w przypadku której wszystko wskazuje na to, że została wyleczona z HIV. Pierwszą był "pacjent z Berlina", czyli Timothy Ray Brown poddany terapii komórkami macierzystymi w 2007 roku
Lekarze informują jednak, że nie każdy może zostać poddany takiej terapii, ponieważ jest ona bardzo ryzykowna i stanowi ostateczne postępowanie. Wyniki ostatnich badań pozostawiają jednak nadzieję, że stworzenie skutecznego leku na HIV dla wszystkich pacjentów jest tylko kwestią czasu.