Kupił MiGa-21 i trzyma go za stodołą. Zapłacił za niego śmieszną kwotę
Mieszkaniec miejscowości Dąbrówki w województwie lubelskim trzyma na podwórku MiGa-21. Mężczyzna kupił maszynę za zaledwie 4 tysiące złotych. Samolot podstawił pod stodołą, co nie spodobało się sąsiadom.
Jak czytamy w serwisie Fakt.pl, właściciel maszyny, pan Krzysztof, od zawsze chciał zostać pilotem. Uczęszczał do szkoły wojskowej, latał szybowcami oraz skakał ze spadochronem. Niestety nie udało mu się spełnić swojego marzenia.
Postanowił więc kupić sobie MiGa-21 i postawić na podwórku. To maszyna wycofana już z użytku, która wcześniej stacjonowała w jednostce w Dęblinie. Wystarczyło odczepić skrzydła i załatwić specjalne pozwolenie, aby dało się swobodnie przetransportować maszynę na własne podwórko.
Zobacz też: X-37B - tajny wahadłowiec Stanów Zjednoczonych
2002009
- Pasja pozostała. Kilka lat temu nadarzyła się okazja, żeby kupić samolot. Nie zastanawiałem się długo. Nikomu nic nie powiedziałem. Nawet żonie... - mówił pan Krzysztof dla portalu Fakt.pl.
Zadowoleni z zakupu nie byli sąsiedzi sąsiedzi mężczyzny - natychmiast wezwali policję. Ale służby nie mogły nic zrobić. Samolot jest praktycznie jak makieta. Nie posiada ani uzbrojenia, ani silnika.
Za tym konkretnie MIG-iem kryje się też pewna historia. Jak informował właściciel, maszyna "grała" w filmie, była plenerem dla fotografa oraz została użyta przez historyczną grupę rekonstrukcyjną.