Koronawirus wykryty w owocu? Zarażona również koza. Szokujące wyniki testów w Tanzanii
Koronawirus trapi mieszkańców całego świata. Jednym z czynników mogącym przyczynić się do zahamowania pandemii jest duża ilość testów na obecność SARS-CoV-2. Niestety, niektóre z nich pozostawiają wiele do życzenia. W Tanzanii COVID-19 wykryto u kozy i papai.
06.05.2020 | aktual.: 06.05.2020 13:20
Koronawirus przyczynił się do śmierci ponad 250 tysięcy osób na całym świecie. Lekarze i naukowcy robią co mogą, aby zahamować rozwój pandemii. Jednym z czynników, który może wpłynąć na spadek śmiertelności, jest wczesne wykrywanie infekcji. Aby było to możliwe, kraje dotknięte chorobą wykonują sporą liczbę testów na obecność wirusa SARS-CoV-2. Niestety, nie wszystkie z nich są wiarygodne. Idealnym tego przykładem jest wschodnioafrykańskie państwo Tanzania.
Dyrektor Laboratorium Zdrowia Publicznego w Tanzanii został zawieszony - poinformował prezydent tego kraju John Magufuli. Wszystko za sprawą testów na obecność koronawirusa przeprowadzanych przez tamtejszą placówkę. Wyniki analiz dotyczących COVID-19 od dłuższego czasu budziły wątpliwości rządzących, którzy postanowili przeprowadzić kontrolę w tamtejszym laboratorium. Jej efekty okazały się szokujące.
Prezydent kraju podejrzewał, że osoby, które uzyskały pozytywny wynik testu wcale nie musiały być chore. Dlatego też w ramach kontroli postanowił wysłać do laboratorium nie tylko próbki pobrane od ludzi, ale również od zwierząt czy warzyw i owoców. - Przykładowo cząstkę oleju silnikowego opisaliśmy jako próbkę pochodzącą od Jabira Hamazy, lat 30 - wynik wyszedł negatywny. Próbki pobrane od chlebowca przyporządkowaliśmy do 45-letniej Sary Samweli. Tym razem wynik był niejednoznaczny. Zakażenie koronawirusem wykryto natomiast u 26-letniej Elizabeth Anne, która tak naprawdę była papają - ujawnił John Magufuli cytowany przez brytyjskie media.
Według doniesień BBC dodatni wynik stwierdzono także u ptaka i kozy.
Prezydent Tanzanii po otrzymaniu raportu rozpoczął konkretne działania wyjaśniające. Jego zdaniem w laboratorium mogło dojść do przekupienia pracowników. Tamtejsze ministerstwo zdrowia powołało specjalny zespół, który skupi się na zbadaniu fałszywych testów na obecność SARS-CoV-2. Wyniki prac komisji mają zostać opublikowane 13 maja.
Chcesz śledzić na bieżąco rozwój koronawirusa w Polsce? Sprawdź dedykowaną temu aplikację internetową.
Więcej na temat koronawirusa dowiesz się zapisując na nasz specjalny newsletter.