Każdego roku około 8 mln ton plastiku trafia do oceanów. Winę ponosi większość z nas
Każdego roku do oceanów trafia 8 mln ton odpadów, a wielu z nas nie ma nawet świadomości, w jaki sposób się do tego przyczynia.
09.06.2020 11:30
Eksperci od dawna alarmują, że w oceanach znajduje się coraz więcej plastiku. Według naukowców Maxa Kelly i Priscilli Carrillo-Barragan każdego roku trafia tam 8 mln ton tego surowca. Biotechnolodzy są zdania, że blisko jedną piątą stanowią mikroplastiki (o średnicy do 5 milimetrów), a ich najdrobniejsze elementy, nazywane mikrowłóknami w dużej mierze pochodzą z odzieży syntetycznej.
Plastikowe mikrowłókna poważnym zagrożeniem
- Wiele naszych prac koncentruje się na poliestrze, a poliester jest najczęściej stosowanym włóknem syntetycznym w przemyśle tekstylnym - informuje Max Kelly.
Zdaniem badacza za każdym razem, gdy robimy pranie, włókna poliestrowe odczepiają się od syntetycznego materiału i poprzez system kanalizacji trafiają do środowiska, w tym do oceanów. Tam mogą być pochłonięte przez zwierzęta. Pomimo tego, że oczyszczalnie ścieków są w stanie wyłapać do 99 proc. włókien, pozostała ich część nie jest zatrzymywana.
Niewidoczny problem
Wśród odpadów trafiających do oceanów znajdują się m.in. plastikowe torby, butelki czy pozostawione sieci rybaków. To im poświęca się bardzo dużo uwagi, zapominając o mniej widocznym i oczywistym zagrożeniu – mikroplastiku, który zaburza pracę u samych podstaw oceanicznego łańcucha pokarmowego.
Według Carrillo-Barragana, pracowniczki naukowej w Dove Marine Laboratory, włókna mają bezpośredni wpływ na same mikroorganizmy. Oddziałują na ich zachowanie podczas odżywiania, rozmnażania czy wzrostu. To z kolei może wpływać na funkcjonowanie całego morskiego ekosystemu.
- Dowiedziono, że zamiast jeść to, czego potrzebują, jedzą plastik i nie otrzymują żadnych potrzebnych im składników odżywczych – wyjaśnia Carrillo-Barragana.
To sprawia, że mikroorganizmy nie rozwijają się we właściwy sposób. To poważny problem, ponieważ są pożywieniem dla większych gatunków, które również są pozbawione wartościowego pokarmu.
Przemysł mody
U podstaw problemu leży globalny przemysł tekstylny, który według Kelly'ego produkuje ponad 40 milionów ton syntetycznych tkanin rocznie. Naukowiec wyjaśnia, że zdecydowana większość to odzież poliestrowa. Taki materiał przepuszcza powietrze, szybko schnie, jest tani, a zarazem trwały i lekki. Jego wytrzymałość sprawia jednak, że bardzo trudno dokonać jego degradacji. Świadomość tego problemu może przyczynić się do zmniejszenia zanieczyszczenia oceanów.