Już atakują nimi Rosjan. Tak uderzyły Flamingo
Na Krymie dostrzeżono ślady uderzenia ukraińskiej rakiety Flamingo. Nowe zdjęcia satelitarne pokazują zniszczenia w obiekcie Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB) w Armiańsku.
Na nowych zdjęciach satelitarnych widać dwa wyraźne uderzenia: jedno bezpośrednio w budynek, drugie w jego pobliżu. Obiekt FSB w Armiańsku został poważnie uszkodzony, a na wybrzeżu widoczna jest ogromna wyrwa, powstała w wyniku detonacji.
Zdjęcia satelitarne z Armiańska są jednymi z pierwszych publicznie dostępnych, które potwierdzają, że pociski Flamingo są już w użyciu. Do tej pory Ukraińcy nie pokazywali materiałów, które stanowiłyby dowód przeprowadzenia ataku nową bronią.
Ukraińskie pociski Flamingo
Według dostępnych informacji, pocisk Flamingo jest w stanie przenosić głowicę bojową o masie przekraczającej tonę. Jego zasięg wynosi około 3 tys. km, co oznacza, że może atakować cele w głębi Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Producent podkreśla, że od momentu koncepcji do pierwszego użycia bojowego minęło zaledwie dziewięć miesięcy. Iryna Terekh, dyrektor generalna firmy, informuje, że pocisk jest już produkowany seryjnie. Obecnie wytwarza się około 30 pocisków miesięcznie, ale od października planowane jest zwiększenie produkcji do 200 sztuk.
Nazwa Flamingo pochodzi od oryginalnego koloru prototypowych wersji pocisku. Początkowo miał on jasnoróżową końcówkę z głowicą bojową, co było wewnętrznym żartem nawiązującym do roli kobiet w produkcji broni.