Jeszcze pachniała nowością. Broń Putina zniszczona

W internecie pojawiło się nagranie, na którym najnowsza rosyjska stacja radarowa 1K148 Jastreb-AV jest niszczona przez atak ukraińskiego HIMARSa. Rosjanie dopiero kilka dni wcześniej wysłali nowe cacuszko do walki na froncie i jak widać nie wytrzymało długo.

Nowy rosyjski radiolokacyjny zestaw rozpoznania artyleryjskiego 1K148 Jastrieb-AW
Nowy rosyjski radiolokacyjny zestaw rozpoznania artyleryjskiego 1K148 Jastrieb-AW
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Mateusz Tomiczek

03.01.2024 | aktual.: 03.01.2024 13:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie ujawniono czasu ani miejsca zdarzenia, jednak najważniejszy jest sam fakt tego, że wysłana do walki zaledwie kilka dni temu nowoczesna stacja radarowa została unicestwiona. Według niektórych szacunków wartość zniszczonego systemu może wynosić nawet 250 milionów dolarów. Wygląda na to, że Jastrieb będzie kolejnym po T-14 Armata rosyjskim wynalazkiem bezlitośnie zweryfikowanym na ukraińskim froncie.

Zniszczenie 1K148 Jastrieb-AW przez HIMARS

1K148 został przedstawiony po raz pierwszy w 2022 roku na forum propagandowym "Armia-2022". Jest to radiolokacyjna stacja przeciwbateryjna, o której specyfikacjach niewiele wiadomo. Osadzona jest na podwoziu czteroosiowej ciężarówki BAZ-6910-025 i w najszerszym opisie służy do "śledzenia w trybie automatycznym toru lotu pocisków". Czy zdążyła wykryć pocisk, który ją zniszczył? Wątpliwe, choć już raczej się nie dowiemy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zniszczenie nowej zabawki Putina zawdzięczamy amerykańskiemu systemowi artylerii rakietowej M142 HIMARS produkcji Lockheed Martin. Jest to lekka wyrzutnia o wysokiej mobilności poruszająca się na podwoziu ciężarówki Oshkosh M1140. Może ona poruszać się z prędkością nawet 95 km/h i razić cele pociskami GMLRS w zasięgu 15-84 km lub pociskami MGM-140 ATACMS w zasięgu 70-300 km.

Cacko Putina wcale nie tak wspaniałe?

Według ekspertów do zniszczenia Jastreb-AV został wykorzystany właśnie pocisk GMLRS, co może sugerować, że najnowszy rosyjski system radarowy ma trudności z namierzeniem tych pocisków. Nie wiadomo, ile takich systemów trafiło na front, ale jeśli Ukraińcy przeprowadzą więcej takich udanych akcji, można się spodziewać, że Kreml wycofa sprzęt, aby przeanalizować co poszło nie tak.

Artyleria HIMARS ma już swoje zasługi na Ukraińskim froncie, a bez wątpienia najgłośniejszą z nich było trafienie w rosyjskie lotniska amunicją ATACAMS, co spowodowało duże straty w sprzęcie lotniczym Federacji Rosyjskiej.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski