Izrael traci cenny śmigłowiec S‑65C-3 Yasur. To maszyna wojsk specjalnych

Wojna z Hamasem, mimo technicznej przewagi Izraela, nie jest jednostronna. W starciu z terrorystami izraelskie siły specjalne straciły śmigłowiec S-65C-3 Yasur. Czym jest ta maszyna i jakie są jej możliwości?

Śmigłowiec S-65C-3 Yasur
Śmigłowiec S-65C-3 Yasur
Źródło zdjęć: © IDF
Łukasz Michalik

Informacja o stracie cennej maszyny została potwierdzona przez Izrael. Według oficjalnych źródeł doszło do niej jeszcze w pierwszym dniu walk, 7 października. Należący do 118. Dywizjonu ciężkich śmigłowców transportowych S-65C-3 Yasur – izraelska wersja Sikorsky CH-53D Sea Stallion – miał ulec awarii.

Maszyna bezpiecznie wylądowała w rejonie kibucu Beeri, a załoga i żołnierze sił specjalnych, którzy byli na pokładzie, mieli następnie ewakuować się bez strat. Porzucony śmigłowiec miał niedługo potem paść ofiarą Hamasu i spłonąć po trafieniu pociskiem z granatnika przeciwpancernego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Taką narrację podważa Maciej Szopa z Defence24. Jak zauważa, według oficjalnej wersji doszło do wyjątkowo pechowego splotu okoliczności, gdy maszyna sił specjalnych ulega awarii w pobliżu oddziału Hamasu.

Zdaniem eksperta prawdopodobne jest uszkodzenie lecącego śmigłowca przez Hamas, dysponujący – poza ręczną bronią – dostarczanymi z Iranu MANPADS-ami (przenośnymi zestawami przeciwlotniczymi).

Śmigłowiec S-65C-3 Yasur

Utracony przez Izrael S-65C-3 Yasur to lokalna nazwa śmigłowca Sikorsky CH-53D Sea Stallion. Maszyny te opracowano w latach 60. w Stanach Zjednoczonych na zlecenie marynarki wojennej z myślą o Korpusie Piechoty Morskiej.

Śmigłowiec ma 27 metrów długości, waży ponad 19 ton i może zabrać na pokład 38 pasażerów albo 3,6 tony ładunku. Wyróżnia się przy tym dużą prędkością lotu – ok. 310 km/h – i znacznym zasięgiem, wynoszącym 1000 km. Zasięg może zostać zwiększony dzięki instalacji do tankowania w locie.

Duże możliwości CH-53 sprawiły, że zainteresowały się nim również inne rodzaje amerykańskich sił zbrojnych, a także odbiorcy zagraniczni. Pierwsze egzemplarze zostały dostarczone do Izraela w 1969 roku i od tamtej pory nieprzerwanie pełnią służbę.

Maszyny tego typu mają na swoim koncie m.in. brawurową akcję, podczas której izraelskie siły specjalne opanowały na terenie Egiptu stację radarową P-12 i przy pomocy dwóch CH-53 wywiozły ją do Izraela.

W ciągu kilku następnych lat planowane jest zastąpienie Yasurów nowszymi śmigłowcami – wersją rozwojową CH-53, czyli oblatanym w 2015 roku typem Sikorsky CH-53K King Stallion.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie