ISS wykonała manewr omijający. Leciał na nią kosmiczny śmieć
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według Dmitrija Rogozina, szefa rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, Międzynarodowa Stacja Kosmiczna musiała wykonać 3 grudnia manewr omijający, aby uniknąć zderzenia z kawałkiem kosmicznego śmiecia. Fragment pochodził z rakiety Pegasus wystrzelonej w latach 90. przez Stany Zjednoczone.
ISS zboczyła z normalnej trasy lotu o około 310 m. Wszystko trwało prawie 3 minuty – informuje serwis Interesting Engineering. Medium zwraca uwagę, że chociaż astronauci poradzili sobie z zagrożeniem, cała sytuacja budzi poważne obawy o przyszłość lotów kosmicznych.
NASA ogłosiła we wtorek, że kontrolerzy lotu i specjaliści w Houston oceniają potencjalne ryzyko jakie stanowią dla ISS śmieci orbitalne. Fragment, przez który stacja musiała wykonać manewr omijający, powstał w wyniku rozpadu rakiety Pegasus w 1996 roku.
To kolejna taka sytuacja
Piątkowy manewr jest drugim przypadkiem w ciągu niespełna trzech tygodni, kiedy kosmiczne śmieci przerwały operacje na ISS. Bardziej niebezpieczna sytuacja miała miejsce 15 listopada, kiedy 7-osobowa załoga astronautów ze Stanów Zjednoczonych, Rosji i Niemiec schroniła się w swoim statku transportowym. Powodem ewakuacji był rosyjski test wojskowy.
Moskwa przeprowadziła wówczas próbę rakiety, która została wystrzelona w kierunku radzieckiego satelity znajdującego się na orbicie od 1982 roku. Doprowadziło to do pojawienia się w przestrzeni kosmicznej ponad 1500 możliwych do namierzenia fragmentów orbitalnych oraz setki tysięcy mniejszych szczątków. Rosjanie twierdzą, że skutki testu nie zagrażają stacjom kosmicznym, a wcześniej podobne próby przeprowadzały Stany Zjednoczone, Chiny i Indie. Waszyngton jest jednak innego zdania.