iPhonie 11 Pro. Król jest nagi. Apple pokazał najbrzydszy telefon w historii

iPhone 11 Pro jest brzydki. Kwadratowy moduł aparatu leży na plecach smartfona niczym w pośpiechu montowana płyta indukcyjna do gotowania. Brakuje tylko zacieków po kipiących ziemniakach. A 5 okręgów wpisanych w kwadrat przypomina moją radosną twórczość w Paincie, gdy miałem 12 lat.

iPhonie 11 Pro. Król jest nagi. Apple pokazał najbrzydszy telefon w historii
Źródło zdjęć: © WP.PL
Bolesław Breczko

11.09.2019 | aktual.: 11.09.2019 12:29

Futurystyczny i subtelny – tymi dwoma przymiotnikami określiłbym design produktów Apple. Uczynił on z tej firmy wzór, do którego dąży cała branża. W wyglądzie aparatu fotograficznego w nowym iPhonie 11 Pro nie ma jednak nic subtelnego.

W momencie, gdy wszystkie smartfony wyglądają prawie identycznie, ich "plecy" są jedyną częścią, która może je wyróżniać. Nowemu iPhone'owi 11 Pro nie można zarzucić, że się nie wyróżnia. Oj nie. Wyróżnia się niczym facet w ortalionowym dresie na przyjęciu, gdzie reszta gości jest w sukniach i garniturach. I nawet, jeśli dres jest czysty i wyprasowany w kant, to nadal jest to dres.

Apple od początku było absolutnym mistrzem w kwestii designu. Przez lata konkurenci robili wszystko, aby naśladować firmę-cud założoną przez Steve'a Jobsa. I robią to nadal. Piękne produkty Apple wyprzedzały branżę o całe lata. Jednak Steve Jobs umarł 8 lat temu, a niedawno z Apple odszedł główny projektant Jony Ive.

Nie wiem, czy to właśnie to spowodowało, że Apple stracił wyczucie smaku. Bo że je stracił, jest dla mnie niezaprzeczalne. W nowych produktach nie widać już przełomowych pomysłów, które zbudowały wizerunek i pozycję firmy. Płyta grzewcza na plecach iPhone 11 Pro jest na to najlepszym przykładem.

Z racji cały czas mocnej pozycji Apple paradoksalnie możemy zobaczyć więcej pokracznie kwadratowych modułów aparatów fotograficznych w smartfonach. Masa firm cały czas wyznaje zasadę, że zamiast pracować nad swoimi pomysłami, lepiej skopiować Apple i mówić, że to "innowacja". Dokładnie tak było z obrzydliwym wcięciem w ekranie, które zaraziło już prawie wszystkie marki.

Apple wciąż jest jedną z najpotężniejszych firm na świecie. Wciąż trzeba się z nimi liczyć. Ale w kwestii designu obniżył loty. Można to uznać za jednorazową wpadkę. Ja jednak proponowałbym rozpocząć poszukiwania nowego Steve'a Jobsa lub Jony'ego Ive'a.

wiadomościappleiphone
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)