Indie lecą na Słońce. Wielki kosmiczny plan

Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to już w pierwszy weekend września Indie rozpoczną swoją pierwszą misję kosmiczną, której celem będzie badanie Słońca. Ma potencjał, by powtórzyć sukces księżycowej misji z drugiej połowy sierpnia.

Aditya-L1
Aditya-L1
Źródło zdjęć: © ISRO
Wojciech Kulik

30.08.2023 | aktual.: 30.08.2023 10:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sierpień 2023 r. to miesiąc, w którym Indie osiągnęły olbrzymi sukces. Ich misja Chandrayaan-3 zakończyła się pełnym sukcesem, po tym jak lądownik Vikran łagodnie osiadł na powierzchni Księżyca i wypuścił łazika Pragyaan. Wszystko odbyło się zgodnie z harmonogramem. Stało się to niedługo po tym, jak rosyjska sonda Łuna-25 rozbiła się na Księżycu. Teraz Indie chcą postawić kolejny krok w kosmicznej eksploracji, sięgając jeszcze dalej.

Indyjska sonda Aditya-L1 zbada Słońce

Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych przygotowuje się do swojej pierwszej misji słonecznej. Na wyspę Sriharikota, a konkretnie na tamtejsze Centrum Kosmiczne Satish Dhawan, dotarło już obserwatorium Aditya-L1, którego celem jest właśnie zbadanie naszej centralnej gwiazdy. Jakie konkretnie są jego zadania?

Sonda Aditya-L1
Sonda Aditya-L1© ISRO

Słońce badane jest od wielu lat i całkiem dobrze je już poznaliśmy. Wciąż jednak skrywa pewne tajemnice. Naukowcy na przykład nie są pewni, co do tego, w jaki sposób zewnętrzna warstwa atmosferyczna gwiazdy nagrzewa się aż o 1 mln stopni Celsjusza bardziej niż jej powierzchnia. Nie wiedzą też, co dokładnie dzieje się na Słońcu przed wyzwoleniem rozbłysków słonecznych i koronalnymi wyrzutami masy. Do tego wiatry słoneczne wymagają głębszych badań.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Między innymi na te pytania odpowiedzi pomoże znaleźć Aditya-L1, a przynajmniej na to liczą naukowcy z Indii. Najpierw Aditya-L1 uda się na niską orbitę okołoziemską. Tam przeprowadzone zostaną testy poszczególnych systemów i każdego z siedmiu instrumentów naukowych. Jeśli będą działać prawidłowo, to statek zacznie oddalać się od Ziemi, by wreszcie uwolnić się od jej przyciągania grawitacyjnego i ruszyć w stronę Słońca. Celem jest punkt Lagrange Point 1 (L1) – to stabilne grawitacyjnie miejsce, oddalone o ok. 1,5 mln km.

Tor przelotu Aditya-1
Tor przelotu Aditya-1© ISRO

– Satelita umieszczony na orbicie wokół punktu L1 ma tę zaletę, że umożliwia ciągłe obserwowanie Słońca bez żadnych zakryć czy zaćmień. Zapewni to większą korzyść z obserwacji aktywności Słońca – napisano w oficjalnym raporcie. Właśnie od tego punktu wzięło się "L1" w nazwie misji, "Aditya" z kolei oznacza "Słońce".

Start indyjskiej misji we wrześniu. To warto wiedzieć

Jak podaje serwis Space.com, start misji Aditya-L1 zaplanowano na 2 września, godzinę 11.50 lokalnego czasu w Indiach, czyli 8.20 w Polsce. Oficjalnie potwierdziła to już Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych. Podobnie jak w przypadku księżycowej misji Chandrayaan-3, tak i tę słoneczną będzie można obserwować na żywo – dzięki transmisji w internecie.

Wielki kosmiczny plan Indii rozpoczął się od wspomnianej misji na Księżyc. Azjatycki kraj stał się czwartym, któremu udało się wylądować na Srebrnym Globie (po byłym Związku Radzieckim, Stanach Zjednoczonych i Chinach). Kolejnym krokiem jest misja słoneczna, a w 2024 r. Indie chcą przeprowadzić trzydniową misję załogową na orbicie okołoziemskiej.

Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski

wiadomościkosmosastronomia
Komentarze (4)