IGN wypytał Keanu Reevesa o "Cyberpunk 2077". Zdradził kilka szczegółów
Fala zachwytów nad "Cyberpunk 2077" nie ustaje. Kiedy Keanu Reeves wyszedł na scenę podczas prezentacji polskiej gry na E3 tłum oszalał. Serwis IGN postanowił zapytać aktora o szczegóły tej tajnej kolaboracji.
Prezentacja "Cyberpunka 2077" podczas konferencji E3 mocno zamieszała w głowach fanom gry tworzonej przez CD Projekt Red. Z jednej strony ogromna ekscytacja, a z drugiej masa pytań, na które pewnie nie uzyskają odpowiedzi. Dziennikarze IGN postanowili nie odpuszczać i przeprowadzili wywiad z Keanu Reevesem. Zapytali o szczegóły współpracy z polskim studiem.
Wywiad z Keanu Reevesem o "Cyberpunku 2077"
Keanu zaczyna od wytłumaczenia, jak w ogóle doszło do spotkania. "Spotkałem się z CD Projekt Red na żywo tutaj w Los Angeles w ubiegłym roku. Pokazali mi krótkie demo i przedstawili pomysł, abym zagrał rolę Johnny'ego Silverhanda" - mówi Reeves. Wygląda na to, że pomysł na jego udział w grze planowano od dawna.
Następnie CD Projekt Red przedstawiło aktorowi kilka szczegółów dotyczących postaci Silverhanda. "Pokazali mi, na czym ma polegać gra, kim jest moja postać i jakie ma znaczenie w całej rozgrywce. I wiecie co? To brzmiało genialnie" - mówił Reeves.
Dziennikarze IGN próbowali wyciągnąć coś więcej o postaci Silverhanda od Keanu. Ten nie wiedział, na ile może sobie pozwolić, ale finalnie zdradził kilka szczegółów fabuły. "Myślę, że będzie w porządku, jeśli powiem wam że w grze może być taki moment gdzie niby umieram, ale nie, ciężko się mnie pozbyć".
"Pozwolili mi dorzucić swoje pięć groszy. Zapytali o moją wizję Johnny'ego Silverhanda. Ale jeszcze lepszym doświadczeniem był motion capture. To było świetne, nadać postaci własne ruchy. (...) To była część tego, co najbardziej mnie zaintrygowało. Nie wzięli po prostu mojej twarzy, zapytali mnie, czy zagram rolę" - zdradził podekscytowany Keanu Reeves. "Poza tym bardzo podoba mi się forma gry i czego wymaga od gracza" - dodaje aktor.
Keanu bardzo dużo mówił o swoich doświadczeniach z motion capture, czyli przechwytywaniem ruchu. To technika stosowana w grach komputerowych, ale także w filmach, polegająca na zapisywaniu konkretnych ruchów aktora i przenoszeniu ich na cyfrową postać.
"Moja postać, Johnny wchodzi w relację z każdym z graczy (...) jestem częścią waszej podróży, ale wy też jesteście partnerami mojej. Więc, no wiecie, zobaczymy co z tego będzie" - zakończył Keanu.
Co możemy wywnioskować z wywiadu?
Keanu Reeves wydaje się bardzo podekscytowany swoją nową rolą. Przede wszystkim widać, że CD Projekt Red pozwolił mu na spory wkład własny w grę. Być może ruchy czy sentencje też odgrywa na własną rękę? Można odnieść takie wrażenie po tym, jak szeroko wypowiadał się na temat roli swojej postaci w grze.
Aktor zwraca uwagę także, że aktualnie mamy masę gier typu MMO (Massive Multiplayer Online) gdzie setki, tysiące, a może nawet dziesiątki tysięcy graczy dzielą jeden świat. Tutaj, w "Cyberpunk 2077" spotykamy się z własnym, prywatnym światem, jak w filmie, który sami rozgrywamy.
Nie wiem, jak wy, ale my jesteśmy jeszcze bardziej nakręceni na "Cyberpunka 2077". Jeszcze tylko 10 miesięcy i zobaczymy, jak Johnny Silverhand rzeczywiście wpływa na naszą historię, a my na jego.